Zakopane: oddziały ginekologii i położnictwa zamknięte. Pacjentki mogą rodzić w Nowym Targu

W miejscu porodówki w Szpitalu Powiatowym im. dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem otwarto oddział covidowy z 12 łóżkami respiratorowymi. Przyjęcia kobiet na oddział zostały zawieszone, a pacjentki wypisane lub przeniesione na oddział chirurgii.
Zakopiański szpital od dzisiaj (1 grudnia) przestał przyjmować pacjentki na oddział ginekologiczno-położniczy. Powodem jest potrzeba stworzenia dodatkowych łóżek dla osób zakażonych wirusem Covid-19. - Jest to uwarunkowane czwartą falą pandemii koronawirusa, a wręcz jej apogeum. Odpowiadamy nie tylko za zdrowie naszych pacjentek, ale również stajemy przed wyzwaniami, które stawia pandemia i dostosowujemy się do decyzji sztabu kryzysowego przy wojewodzie małopolskim - zaznacza dr hab. n. med. Hubert Wolski, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego Szpitala im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem.

Decyzja o zawieszeniu funkcjonowania oddziału ginekologiczno-położniczego podyktowana jest potrzebą zwiększenia miejsc dla osób chorych na Covid-19. Do tej pory w Zakopanem udostępnionych było 45 łóżek i dodatkowo 6 miejsc intensywnej opieki z możliwością podłączeni respiratora. Od dzisiaj wszystkie łóżka dla chorych na Covid-19 będą znajdowały się w zamkniętym oddziale, a ich ilość zostanie powiększona do 12.

Kobiety, które mają termin porodu do końca roku będą musiały szukać pomocy w innym szpitalu. Najbliżej jest szpital w Nowym Targu, który przygotował 50 miejsc. - Zapewniam, że żadna kobieta nie będzie pozostawiona bez pomocy - mówi Marek Wierzba, dyrektor Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu.

Ordynator zakopiańskiego oddziału położniczo-ginekologicznego zapowiada, że szpital dołoży wszelkich starań, aby możliwe szybko ponownie otworzyć oddział. - Zarówno położne, lekarze, jak i dyrekcja rozmawiamy ze starostwem tatrzańskim. Wykazujemy wielką determinację, aby jak najszybciej uruchomić ten oddział, aby jak najszybciej móc leczyć i przyjmować porody - zaznacza dr hab. n. med. Hubert Wolski.

Problem może jednak pojawić się w okresie świąteczno-sylwestrowym, a także ferii zimowych, kiedy pod Tatry zjeżdża najwięcej turystów. Wśród nich są także kobiety w ciąży, które mogą potrzebować pomocy medycznej. - Chciałbym zaapelować, żeby przeanalizować taki wyjazd. Jest to nieraz wielogodzinny trud podróży. Odczuwalne też są wpływy wiatrów fenowych, czyli naszego halnego, który może mieć wpływ przy patologii ciąży. Należy przeanalizować konieczność i zasadność takich wyjazdów - apeluje ordynator Wolski.

ms/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 01.12.2021 15:20