Hotelarze przygotowani na sezon, a turyści czekają z rezerwacjami do ostatniej chwili

PODHALE. Tegoroczny sezon świąteczno-sylwestrowy oraz ferie zimowe będą zupełnie inne od tych, które do tej pory znali hotelarze. Wszystko przez pandemię Covid-19 i niepewność restrykcji, jakie mogą zostać wprowadzone. Hotelarze zapewniają, że są przygotowani pod każdym względem, jednak cześć turystów czeka do ostatniej chwili z dokonaniem rezerwacji.
- Jak co roku przygotowujemy się do sezonu bardzo intensywnie, ale te przygotowania wyglądają inaczej niż trzy, czy cztery lata temu. Szczególnie duży nacisk kładziemy na kwestie sanitarne. W tym zakresie mamy już od wielu miesięcy procedury, których bardzo restrykcyjnie przestrzegamy i na bieżąco je aktualizujemy. Zgodnie z wytycznymi sanepidu i odpowiednich urzędów będziemy się przygotowywać, aby nasi goście mieli nie tylko bardzo udany dobrze spędzony świąteczny czas, ale też żeby było bezpiecznie - mówi Wiktor Wróbel, prezes Nosalowy Dwór Resort & SPA.

Wybierając się na okres świąteczno-noworoczny pod Tatry, co roku trzeba było się spieszyć z rezerwacją. Najlepsze miejsca rezerwowane były nawet przed wakacjami. Od czasu, kiedy pojawiła się pandemia COVID-19 i związane z nią obostrzenia, a także zamknięcia w branżach turystycznych rezerwacje dokonywane są bardzo ostrożnie. W wielu miejscach są jeszcze dostępne wolne pokoje, bowiem turyści obawiają się kolejnych obostrzeń oraz całkowitego lockdownu w branży turystycznej, jaki miał miejsce rok temu.

- Zainteresowanie na tym etapie jest wyraźne i dość duże, natomiast jest różnica względem lat poprzednich w sfinalizowaniu rezerwacji. Są zapytania i jest zainteresowanie. Rezerwacji już jest dość sporo, natomiast na pewno brak wiedzy, na jakich zasadach będą mogły funkcjonować hotele po 17 grudnia sprawia, że wielu gości wstrzymywać je z naciśnięciem przycisku enter w potwierdzeniu rezerwacji - zaznacza Wiktor Wróbel.

Mniejsza ilość rezerwacji dokonywanych z wyprzedzeniem, to bardzo duży problem dla osób zarządzających obiektami noclegowymi. Sporządzenie odpowiedniego budżetu, zwłaszcza w okresie sylwestra, kiedy w większości dużych obiektów odbywają się bale sylwestrowe, stanowi nie lada wyzwanie.

- Nasz Sylwester jest rok do roku najbardziej hucznym, najbardziej celebrowany i bardzo dużo pieniędzy, czasu i wysiłku wchodzi w to, żeby go przygotować. My na obecnym etapie po prostu robimy to na maksa, tak jakby ten Sylwester miał być normalnym Sylwestrem przed pandemicznym. Myślę, że jesteśmy to winni naszym gościem i tak też chcemy zadbać o nich w tym okresie – mówi Wiktor Wróbel. - Oczywiście dla mnie jako osoby zarządzającej świadomość, że ponosimy wydatki, spędzamy dużo czasu przygotowując się do tej imprezy, a nie wiemy tak naprawdę do końca jak ona będzie wyglądać. To nie jest komfortowa świadomość, ale tym bardziej pozostaje mi tylko liczy, że po 17 grudnia będziemy mogli normalnie działać – dodaje.

ms/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 08.12.2021 09:06