Maciej Jachymiak: "Godzina w Nowym Targu to jak cygaro wypalić. Z dodatkiem plastiku, ołowiu, skór..."

FELIETON. "Jestem pod autentycznym wrażeniem. Nasza Wataha rządzi 7 lat i w końcu wpadła na pomysł jak problem zanieczyszczeń rozwiązać" - pisze Maciej Jachymiak, nowotarżanin, lekarz, były samorządowiec i polityk.
Szanowni Państwo!

Miałem napisać felieton rocznicowy z okazji 40-lecia stanu wojennego. Zdarzenia, które wywarło wielkie piętno na moim pokoleniu. No, ale się nie da. Nasza Wataha znowu wykręciła numer. Tak pozazdrościła Czarnemu Dunajcowi, że sama wdarła się na czołówki.

Otóż cały czas utrzymujemy pierwsze miejsce w rankingu najbardziej zasmrodzonych miejsc w Polsce. Ba! Piszą, że nawet w Europie nie ma nigdzie takiego smogu jak w WK Mieście Nowy Targ. No teraz to już na pewno będą do nas przyjeżdżać. Pooddychać powietrzem jakiego nie zaznasz nigdzie…

A może opłatę za to wsadzić? Stoją w korkach te Warszawiaki, niech płacą! Godzina w Nowym Targu to jak cygaro wypalić. Z dodatkiem plastiku, ołowiu, skór i innych, nietanich przecież, rzeczy…

Trzeba się spieszyć, bo już niedługo stan powietrza w mieście się radykalnie poprawi. W tych dniach Nasza Wataha przenosi pomiar smrodu z centrum nad Biały Dunajec. A pomiar czystości Dunajca nad Stawki Gąsienicowe. Wszystko będzie czyste jak kryształ.

Jestem pod autentycznym wrażeniem. Nasza Wataha rządzi 7 lat i w końcu wpadła na pomysł jak problem zanieczyszczeń rozwiązać. Da się?

Myślę, że tego przypływu yntelygencji dostała z powodu informacji, że jeden obywatel Gliwic, po 6. latach procesowania się, dostał 30 tysięcy odszkodowania za panujący w jego mieście smog. Jak znam życie zaraz będzie lawina pozwów, a rząd 3 i pół RP uzna, że płacić mają samorządy. 30 tysięcy to może jest mało dla burmistrza czy starosty po ostatniej podwyżce, ale dla przeciętnego zjadacza pisowskiego chleba, co ojczyznę odda za 500 złotych, to kupa szmalcu.

OK, wystarczy w tym temacie. Gazety tak się pastwią nad Naszą Watahą, że sadyzmem jest się do tego dokładać.
Felieton o stanie wojennym napiszę może za tydzień, choć też nie na pewno, bo w międzyczasie ma wybuchnąć bomba (medialna), o której wiem i bez szczegółów uprzedzam, żeby umniejszyć nadmierne wzruszenia, bo radość i smutek tu i tam będą wielkie…

Tymczasem idę dzisiaj obejrzeć w MCK nowy film Wesa Andersona. Za darmo! Jak wiadomo w Hollywood kręcą darmowe filmy… Bunkier Kultury obejrzałem już od środka jak poszedłem po bilety. Zwabiony podstępem przez Watahę. Mają mnie na facebooku, wiedzą, że kocham Andersona i mnie zwiedli. Bałem się tych zapowiadanych na co dzień tysięcy odwiedzających, ale na dole była tylko pani sprzątaczka. A u góry jakieś spotkanie.

Na tym spotkaniu był mój ulubiony radny Jan Łapsa. Ubrany w foliowy skafander, hutnicze okulary i maseczkę FFP2. Pełna ochrona przeciwkowidowa. I ten radny wyraził zawoalowany żal, że ostatnio mało o nim piszę. Więc obiecałem, że napiszę. Ale miejsce mi się kończy, to tylko zamieszczę zdjęcie ze wspólnych wakacji z Janem w Meksyku. A jak Jan coś kiedyś znowu wymodzi, to na pewno go nie pominę…

*

p.s. Edyta Górniak prosto z Nowego Targu pojechała na festiwal piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu i odniosła sukces!

Maciej Jachymiak

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 10.12.2021 16:02