Andrzej Rajski: Miasto ma inne "priorytety" niż jakość powietrza

- W Nowym Targu jakość powietrza od dawna jest fatalna. Niestety sprawa ta nie jest według mnie, priorytetem dla władz naszego Miasta - mówi były radny i przewodniczący Rady Miasta w Nowym Targu.
Nowy Targ liderem wśród miast z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w Polsce. Dziwi to pana?

- Cóż, przynajmniej w czymś jesteśmy na pierwszym miejscu (śmiech). Ale mówiąc poważnie. Władze Miasta mają inne „priorytety”. Sprawa jest banalnie prosta. Wybudowano Miejskie Centrum Kultury za 35 mln zł. Łatwo policzyć, ile za te pieniądze można byłoby wymienić pieców węglowych na ekologiczne (wymiana 3500 starych kotłów po 10 tys. zł). Ale trzeba byłoby mieć wolę gospodarskiego podejścia. Trzeba znać gradację potrzeb miasta tej wielkości i w tym położeniu jak nasz Nowy Targ. Cena przebudowy MOK-u na początku miała wynosić 15 mln zł, na taką kwotę Rada wyraziła zgodę. Niestety w marę zwiększania zakresu robót urosła ona o ponad 100%, czyli do kwoty ponad 35 mln złotych. Niestety, mimo moich obiekcji rada też na to wyraziła zgodę.

Ale kultura też jest ważna.

- Oczywiście. Tylko chodzi o „ważność” inwestycji. Wydaliśmy, jako Miasto, w ostatnich latach dużo pieniędzy na modernizację budynku MOK-u. Była wymiana dachu, wymieniono stolarkę oraz część instalacji wewnętrznych, ocieplono budynek, był także remont biblioteki za unijne pieniądze. Tak naprawdę poważnego remontu wymagała sala widowiskowa. Byłby to koszt około 12 - 15 mln zł. Ponadto w przebudowanym MOK-u nie ma miejsca na bibliotekę. A więc trzeba się liczyć z dodatkowymi kosztami budowy nowej biblioteki (koszt 5-10 mln zł). To nie jest gospodarność.

Mówi pan, że można było wydać te pieniądze inaczej np. na wymianę pieców. Ale jak przekonać ludzi np. do gazu, gdy ceny szaleją?

- Cóż, w innych miastach powstały specjalne programy osłonowe. Miasta przekonują ludzi do ekologicznych źródeł ogrzewania, ale oferują w zamian program dopłat , w sytuacji, wzrostu cen. Dodam, że w poprzedniej kadencji rady, Miasto uczyniło pierwszy krok właśnie w takim kierunku, tzn. zachęcano mieszkańców do działań proekologicznych poprzez stosowanie ulg w podatku od nieruchomości. Niestety nie poszły za tym dalsze działania.

Czy pana zdaniem, Miasto ma w ogóle jakiś konkretny plan walki z zanieczyszczonym powietrzem?

- Moim zdaniem niestety go nie ma.

Co by pan zrobił, gdyby był na miejscu burmistrza?

- Nie sądzę aby burmistrz oczekiwał moich rad. Ale skoro pan redaktor pyta, to odpowiem. Skupiłbym się szczególnie na najbardziej zanieczyszczonych rejonach naszego Miasta. Nie potrzeba żadnych badań, aby określić te rejony. Wystarczy wieczorową porą przy ujemnych temperaturach przejść się po Mieście. Od razu będzie wiadomo, gdzie nie da się oddychać.

Rozmawiał Robert Miśkowiec

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 11.12.2021 12:10