Górale przekonują się do szczepień?

W Zakopanem przybywa chętnych na przyjęcie pierwszej dawki szczepień przeciwko COVID-19. Tygodniowo szczepieniu poddaje się ponad 100 osób.
Podhale słynie z najmniejszego współczynniku zaszczepionych osób. Najgorzej sytuacja wygląda w gminie Czarny Dunajec. Zaszczepionych mieszkańców jest zaledwie 23 proc., co sprawia, że jest to najsłabiej wyszczepiona gmina w całej Polsce. Na drugim miejscu z wynikiem 24,4 proc. jest gmina Biały Dunajec.

Wójtowie obu gmin twierdzą, że jest to spowodowane niesprawiedliwym systemem liczenia. Wielu mieszkańców jest zameldowanych w rodzinnych domach, w których nie mieszkają. Mieszkają oni od wielu lat za granicą, gdzie - jeżeli przyjęli szczepienia - to nie są ujmowani w statystykach jako osoby zaszczepione.

W szczepieniach na Podhalu widać wreszcie przełom, po kilkumiesięcznej stagnacji. - Dość intensywnie przyspieszamy. Rozszerzamy szczepienia w terminie czasowym. Bardzo dużo mamy osób, które po raz pierwszy przychodzą się zaszczepić i na trzecią dawkę. Przyspieszamy z prędkością ok. 20 proc. z tygodnia na tydzień. Na ten tydzień mamy zabukowane prawie 500 osób, a na następny już 600. Ok. 25 proc. to są osoby, które pierwszy raz się szczepią - mówi dr Jerzy Toczek, koordynator ds. szczepień w powiecie tatrzańskim.

Przyspieszenie szczepień na Podhalu może być podyktowane restrykcjami, jakie wprowadzają w Austrii i Niemczech, gdzie wielu górali pracuje wracając pod Tatry tylko na weekendy. Kolejny z wymienianych powodów, to strach o zdrowie i życie swoje oraz swoich bliskich. - Strach zagląda w oczy, a podobno tym najodważniejszym i najtwardszym zagląda na samym końcu. W związku z tym zaczynają chyba iść po rozum do głowy i chcą się zaszczepić - zaznacza dr Jerzy Toczek. - Większość podłączonych do respiratorów to są niezaszczepieni. 75 proc. z nich tę „przygodę” kończy w sposób niepomyślny, czyli śmiercią - dodaje.

Marcin Szkodziński

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 11.12.2021 19:30