Maciej Jachymiak: Nasza Wataha wskakuje na wyższy poziom. Zapowiada się inwestycja, która powinna zostać zamknięta trzy dni przed otwarciem!

- Niestety, ważniejsze jest, że odpadają deski przykrywające koszmarny betonowy parking budowany przy ulicy Kościuszki. Jeszcze nie otwarty, a deski już odpadają. Nasza Wataha przyzwyczaiła, że niektóre inwestycje zamyka po uroczystym otwarciu – pisze Maciej Jachymiak, nowotarżanin, lekarz, były samorządowiec i polityk.
Szanowni Czytelnicy !

Znowu nie napiszę felietonu z okazji rocznicy stanu wojennego. A byłoby o czym pisać. Po 40 latach od wojny jaruzelskiej prawdziwa komuna, taka z okolic KC, użarła mnie w łydkę. Gangrena sięga już okolic intymnych. Szczegóły w materiale niezłomnej redaktor Zalotowej, w ostatnim tygodniku.

Niestety, ważniejsze jest, że odpadają deski przykrywające koszmarny betonowy parking budowany przy ulicy Kościuszki. Jeszcze nie otwarty, a deski już odpadają. Nasza Wataha przyzwyczaiła, że niektóre inwestycje zamyka po uroczystym otwarciu. Tak było z Muzeum Drukarstwa, Wieżą Wodną czy Dworcem Kolejowym. Wszystko wskazuje, że teraz Wataha wskakuje na wyższy poziom. Zapowiada się inwestycja, która powinna zostać zamknięta trzy dni przed otwarciem!

Jest jeszcze inny myk w tym koszmarku. Ma to być tzw. Park & Ride. Takie parkingi są na obrzeżach miast, żeby nie wprowadzać ruchu do centrum. Zostawić auto i dalej jechać miejską komunikacją. A tu na odwrót. Parkujemy w centrum. Czyli to dla tych, co chcą oszczędzić na papierosach i pooddychać najlepszym nowotarskim powietrzem. I ok. Tylko, że powinno być wtedy: Park & Smoke.

Dygresja. Na tym kościuszkowym parkingu powinna być informacja, że co prawda można zaparkować, ale nie wiadomo czy się potem odpali, ze względu na zawartość w powietrzu różnych rzeczy.

Zastanawiam się tak nad ww. problemem bo za niedługo na Podhale zjedzie pierdylion Januszów i Grażyn, żeby w Zakopanem posłuchać na Sylwestra artysty Sławomira. Największego, powiedzmy sobie, artysty, jak wynika ze słupków zainteresowania i ilości (w tym przypadku) odsłuchania wytworu jego geniuszu.

Dygresja. Dlaczego Sławomir nie zaśpiewa w Nowym Targu? Jak Edyta mogła, to w czym problem? Pieniądze ? Chyba tak… oszczędności w MCK już się zaczęły. Jak poszedłem ostatnio na darmowy film, to było tak zimno, że bym chętnie dopłacił, nawet Putinowi, za gaz albo węgiel…

No więc, te Janusze i Grażyny będą cały dzień jechać na tego Sławomira i potem dwa dni wracać. Zaplombują wszystkie parkingi. I centrum.

Mam prośbę. Choć wiem, że Nasza Wataha działa często poza logiką, to czy nie można by następnych parkingów budować gdzieś na obrzeżach?

Może namówić by obywatela Klapka, żeby swoje artystyczne betonowe szkielety na Szaflarskiej jakoś wykorzystał? Bo przecież za rok zwali się na Sławomira jeszcze więcej Januszów i Grażyn. Znaczy Polek i Polaków.

I zacznijmy zbierać na przyszłoroczny koncert Sławomira w MCK! Mógłby zaśpiewać np. 30 grudnia. Rada Miasta przyjęła by uchwałę o ruchomych świętach. To ostatnio jest trendy.

Dość. Jeszcze sławomirek, nieudolny…

*
Miłość gdzieś na płycie rynku
Flaszka w aucie na parkingu
Tam ciepły ogień z desek nas przytuli
Jaramy zwykłe powietrze
Unosimy się na wietrze
Bawimy tutaj się do Sześciu Króli!

Maciej Jachymiak

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 18.12.2021 09:20