Podwyżki diet dla radnych średnio o 500 zł. Radna Drąg-Iłęda wygłasza monolog o ciężkiej pracy radnego

NOWY TARG. Wprowadzona do porządku obrad uchwała o zmianie wysokości diet radnych i zwrotu kosztów podróży służbowych nie wywołała wielkich emocji. Jedynym punktem zapalnym były słowa Ewy Pawlikowskiej, że radny pracujący 10 godzin miesięcznie i otrzymujący w ciężkich czasach 500 zł podwyżki - to sytuacja niemoralna. To stwierdzenie zabolało Stefanią Drąg-Iłędę.
Projekt uchwały referował przewodniczący Rady Miasta. Było to suche podanie - wynikającej z przepisów ustawy - kwoty bazowej i jej maksymalnej wielokrotności (1 789 zł - 4 294 zł), co w przypadku Nowego Targu oznacza 3 220 zł, a następnie procentowe przeliczenie podwyżki dla przewodniczącego, jego zastępców, szefów komisji, ich zastępców i szeregowych radnych. Jest to skala od 60 do 38 procent.

- Pod projektem uchwały podpisało się 18 radnych. Ja tylko przypomnę, że od 2013 roku nie zmieniano uchwały i nie waloryzowano diet - podsumował Grzegorz Luberda, którego nazwisko nie widnieje pod projektem.

"Taka podwyżka jest niemoralna"

Jako pierwsza głos zabrała Ewa Pawlikowska. - Chcecie państwo podnieść diety o 500 zł. W porównaniu do innych samorządów to mniej, ale w chwili obecnej radny w komisji zarabia 1 100 zł, a przewodniczący i wiceprzewodniczący więcej - to będzie 1 600 zł za 10 godzin pracy miesięcznie. Bo to jest maksymalnie czas, jaki radny pracuje. No, może jest to 12 godzin. Ale sierpniu w ogóle nie pracujemy, bo jest przerwa wakacyjna. Patrząc na obecną sytuację gospodarczą, galopującą inflację i porównując do najniższej krajowej czyli 2 tys 300 zł netto, to uważam, że podwyżka powinna być, ale nie o 500 zł, bo taka podwyżka jest niemoralna. Dlatego będę głosować przeciw.

- To są zbyt wysokie podwyżki. Nie podoba mi się też forma procedowania tej uchwały, czyli jako "wrzutki". To jakbyście się państwo bali opinii publicznej - powiedział Paweł Liszka. - To urzędnicy praktycznie pracują na rzecz miasta, a dla nich podwyżki nie są takiego rzędu. Jak dla mnie - 10% -owa podwyżka dla radnych byłaby akceptowalna. Była tak propozycja jednego z radnych - dodał.

Przewodniczący ustanawia nagrodę dla zdolnych uczniów

- Jak jesteście państwo przeciwko, to możecie zagłosować przeciw. Ale proszę przemyśleć przekazanie tych środków na rzecz mieszkańców - zaproponował Grzegorz Luberda. Przewodniczący Rady Miasta dodał, że mówienie publicznie, że jest się przeciw, a potem korzystanie z podwyżek nie wygląda zbyt honorowo.

- Jak wcześniej zapowiedziałem, ja chcę całą podwyżkę diety przeznaczyć na mieszkańców. Jednym z pomysłów jest ustanowienie nagrody pieniężnej dla najlepszego ucznia z każdej nowotarskiej szkoły. Przeciwni podwyżkom państwo radni - też mam nadzieję - przeznaczą te dodatkowe środki na rzecz mieszkańców i na cele społeczne - skwitował przewodniczący Luberda.

"Ja poświęcam pracy radnego mnóstwo czasu"

Potem głos zabrała Stefania Drąg-Iłęda, którą ubodła uwaga o 10 godzinach pracy radnego miesięcznie. - Można pracować "spod pierzyny" albo uczestniczyć w obradach. Ja brałam od listopada udział w trzech sesjach osobiście, w ośmiu posiedzeniach komisji. Ale praca radnego i radnego jest różna. Są radni funkcyjni i niefunkcyjni. Ja poświęcam pracy radnego mnóstwo czasu. Ja jestem radną, która nie głosuje tylko "przeciw" i "wstrzymuje się" od głosu, dlatego na sesję tyle dokumentów muszę przeczytać (tu pokazała plik papierów), bo tego wymaga szacunek dla moich wyborców. Pani Pawlikowska głosuje tylko "przeciw" albo się wstrzymuje. Może te materiały to dla niej tylko makulatura - mówiła radna, dodając, że słowa radnej Pawlikowskiej są obraźliwe dla radnych, którzy serio traktują swoją funkcję.

Przywołała też zmarłego radnego Marka Fryźlewicza. - Ja się mogę na nim wzorować. On swoje ostatnie publiczne słowa wygłosił w tej izbie. Nie czuł się już wtedy dobrze, ale przyszedł tu i pracował - powiedziała i dodała, że ona sama też kilka razy brała udział w posiedzeniach "zdalnie", gdy była chora i nie uważa tej formy aktywności za coś nagannego, ale jednak było to tylko kilka razy, a nie nagminne korzystanie z takiej możliwości. Jej zdaniem praca zdalna jest zgodna z prawem, ale osoba, która wciąż z tej formy korzysta nie powinna się wypowiadać na temat "pracy radnego".

"Pani wypowiedź jest żenująca"

- Żądam od pani przeprosin Ewy Pawlikowskiej. Powiedziała pani, że ona głosuje tylko "przeciw", albo wstrzymuje się od głosu, a to jest kłamstwo - zareagował Paweł Liszka. - Ja też się wstrzymuję od głosu, co nie znaczy, że nie czytam materiałów sesyjnych. To znaczy, że częściowo tylko się z czymś zgadzam, więc proszę mnie też nie obrażać. Ale z jednym się z panią zgadzam. Czasem też nawet mam wrażenie, że radni faktycznie nie czytają materiałów, bo zadają pytania, na które jest odpowiedź w uzasadnieniu do projektu uchwały. A to, że ktoś jest "zdalnie" nie znaczy, że mniej pracuje, bo czasem my więcej pracujemy i częściej zabieramy głos, niż osoby, które są nas sali - skwitował radny.

Ewa Pawlikowska zwracając się do radnej Drąg-Iłędy dodała: - Pani wypowiedź jest żenująca. Mówiłam w swoim imieniu. Na drugi raz - jak pani chce coś powiedzieć, niech się pani zastanowi co chce powiedzieć.

- Wystąpienia pani Pawlikowskiej nie uważam za obraźliwe dla nikogo. Nie rozumiem wystąpienia pani Iłędy - dodała radna Agata Michalska.

Kolejny pomysł na "oddanie" części diety

- Padła tu bardzo dobra sugestia by te środki mogły trafić do mieszkańców. Jako klub "Razem Nowy Targ" mamy już gotową propozycję, którą przedstawimy pod koniec sesji w "wolnych wnioskach" - zapowiedział radny Bartłomiej Garbacz.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że radni Bartłomiej Garbacz, Agata Michalska, Szymon Fatla i Artur Kret przygotowali projekt zatytułowany "Promuj Nowy Targ". To inicjatywa mająca na celu aktywizację mieszkańców w promowaniu Nowego Targu w Polsce i poza jej granicami. Każda organizacja non-profit, bądź osoba prywatna, która w ramach prowadzonej działalności (artystycznej, sportowej, ekologicznej etc.) będzie w sposób aktywny włączać się w budowanie marki Miasta będzie mogła liczyć na wsparcie finansowe. O szczegółach napiszemy wkrótce.

Głosowanie nad podwyżkami diet: 18 radnych "za", 2 "przeciw", jedna osoba wstrzymała się od głosu.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 22.12.2021 16:41