Pomimo kwarantanny chodził bez maseczki. Chciał zobaczyć się z lekarzem

ZAKOPANE. Mężczyzna, który miał przebywać na kwarantannie z powodu pozytywnego testu na Covid-19 postanowił wybrać się do lekarza. Bez założonej maseczki spacerował po szpitalu. Gdy wyszło na jaw, że powinien być na kwarantannie uciekł zanim policja przybyła na wezwanie lekarza.
Do skrajnie nieodpowiedzialnej sytuacji doszło w zakopiańskim szpitalu. Mężczyzna, który został skierowany na kwarantannę z powodu potwierdzonego testem zakażenia koronawirusem postanowił wybrać się po poradę do lekarza.

- Akurat miałem dyżur w opiece całodobowej w szpitalu gdy przyszedł do mnie pacjent, który był w dobrej formie. Chciał się dopytać o swój stan zdrowia i w czasie rejestracji w systemie wyświetlił się na czerwono z informacją, że jest w czasie kwarantanny - opisuje sytuację dr Jerzy Toczek.

Mężczyzna chciał zobaczyć się z lekarzem, jednak podczas rejestracji w systemie pokazał się komunikat, że pacjent powinien przebywać w swoim domu na kwarantannie. - Wystarczyło tak naprawdę zadzwonić. On nie gorączkował, nie kasłał, nie miał żadnych objawów duszności, o czym świadczy element oddalania się choroby, a mimo to pokazał się w szpitalu. To świadczy o braku świadomości. Ten pacjent przyszedł bez maseczki defilując przez część szpitala. Możliwe że zakaził po drodze kogoś kogo spotkał - informuje dr Toczek.

O karygodnym zachowaniu mężczyzny poinformowana została zgodnie z procedurami policja. Mężczyzna, który złamał zasady kwarantanny zdał sobie sprawę ze swojego zachowania i odpowiedzialności, która mu może za wybryk grozić, gdy usłyszał o wezwanym patrolu policji.

- Pacjent wydaje mi się, że pobił rekord w biegu na 100 metrów. Bardzo szybko uciekał. Chyba do jego świadomości doszło co zrobił – zaznacza dr Jerzy Toczek.

Mężczyźnie, który złamał zasady kwarantanny przez co zagrażał zdrowiu i życiu innych osób grozić mogą zarzuty z art. 161 Kodeksu Karnego i kara od 3 miesięcy pozbawienia wolności do nawet pięciu lat.

- Uważam, że takich przypadków jak ten jest o wiele więcej. Może tylko nie są zauważane lub zgłaszane. Przez takie zachowanie wracamy do punktu wyjścia. Maseczki, one naprawdę dużo pomagają nie tylko tym, którzy je noszą, ale też tym, którzy się spotykają z osobami, które je noszą. One nas zabezpieczają i warto je nosić. Osoby, które postępują niezgodnie z zasadami infekują inne osoby. Nośmy maseczki - apeluje dr Toczek.

ms/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 18.01.2022 15:22