Tragiczny stan zakopiańskich chodników. Ludzie muszą chodzić jezdnią (zdjęcia)

Chodniki są nieodśnieżane, a dodatkowo zalega na nich śnieg usuwany z dróg. Piesi miejscami nie są w stanie przejść i wychodzą na jezdnie.
Intensywne opady śniegu sprawiły, że Zakopane tonie w śniegu. O ile służbom drogowym udało się utrzymać przez cały czas przejezdność dróg, a na tych mniej uczęszczanych usunąć zalegający śnieg, to na chodnikach tak dobrze już nie jest. W wielu miejscach chodniki nie są odśnieżane, a piesi sami udeptują ścieżki. Niestety w grząskim śniegu idzie się bardzo ciężko i łatwo o skręcenie nogi lub wywrotkę. Najgorzej mają turyści, którzy ciągną za sobą walizki na kółkach. Te wręcz topią się w śniegu.

- To jest jakaś tragedia - mówi mężczyzna, który podszedł dzisiaj do naszego fotoreportera uwieczniającego na zdjęciach stan chodników. - Głęboki grząski śnieg, a pod spodem ślisko tak, że ciężko ustać. Po tym nie da się bezpiecznie chodzić - dodaje starszy mężczyzna.

Podobnego zdania jest wiele osób. Często piesi są zmuszeni do ryzykowania i przemieszczania się bokami jezdni, które i tak są zawężone przez zalegający na poboczach śnieg. Samochody zatrzymują się, żeby wyminąć pieszych. Niestety w miejscach takich jak ul. Ks. Stolarczyka, gdzie na chodniku zalega ponad pół metrowa warstwa śniegu nie ma innego wyjścia, jak przechodzenie jezdnią. Tu nawet nikt nie próbował oczyścić miejsca dla pieszych, ale ten fragment jest tak wąski, że śniegu nawet nie ma gdzie odśnieżyć.

Właściciele posesji, do których przylegają chodniki skarżą się na pługi, które szybko przejeżdżając wrzucają śnieg na chodniki. - Pracuję po osiem godzin dziennie. Wychodzę rano do pracy i wracam wieczorem. Kiedy mam to odśnieżać - pyta się mieszkanka Zakopanego. - Odśnieżam przed wyjściem do pracy i zaraz po powrocie. Nie mogę zwalniać się z pracy, żeby odśnieżać chodnik - skarży się kobieta. Kierowcy prowadzący pługi od lat tłumaczą, że jeżdżą z minimalną prędkością umożliwiającą odśnieżanie.

Samochody TESKO odśnieżające Zakopane wyjechały dzisiaj z pomocą mieszkańcom, aby usunąć śnieg z chodników. Niestety nie we wszystkich miejscach jest to możliwe. Podobne działania od kilku lat prowadzone są w Kościelisku i Bukowinie Tatrzańskiej. Gminy zakupiły specjalny sprzęt umożliwiający usunięcie śniegu zalegającego na chodnikach.

ms/ zdj. Marcin Szkodziński

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 01.02.2022 18:00