Co dalej z niebezpiecznym zjazdem w Bańskiej Niżnej? 30 października wizja lokalna przy zakopiance

- To nie jest zjazd do basenów termalnych, tylko do Geotermii Podhalańskiej - odpowiada kategorycznie Magdalena Chicaga z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na żądanie zmian w organizacji ruchu w tym miejscu zakopianki, wystosowanym przez nowotarską prokuraturę.
W piątek, 30 października - wizja lokalna w tym miejscu. Uczestniczyć w niej będą przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie oraz policji.

Przypomnijmy, w rejonie zjazdu, traktowanego przez kierowców jako najkrótszej drogi do term, zginęły w dwóch wypadkach - w sierpniu ubiegłego roku i lutym - obecnego - już dwie osoby. Do kolejnego, z udziałem trzech samochodów, doszło 20 września. Lekkich obrażeń doznały w nim dwie osoby, a żona jednego z kierowców ma złamaną rękę.

- Zapytałem policjantów, po wrześniowym wypadku, czy ukarali kierowcę za złamanie zakazu skrętu w lewo - mówi Zbigniew Gabryś, zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Targu. - Otrzymałem odpowiedź, że nie, bo nie ma tam takiego zakazu. Sam jeżdżę często na tym odcinku i rzeczywiście, nie ma tam linii podwójnej ciągłej.

Potwierdza to Magdalena Chicaga z GDDKiA, która mówi jednak wyraźnie, że linii nie ma i nie będzie. Jako winnych wskazuje właścicieli basenów, którzy - zdaniem GDDKiA - dopuścili się samowoli budowlanej, tworząc łącznik pomiędzy zjazdem do Geotermii Podhalańskiej a drogą gminną. Ten właśnie łącznik, według GDDKiA, spowodował wzrost natężenia ruchu na zjeździe, przeznaczonym wyłącznie dla samochodów jadących do Geotermii. Tych wiele nie jest. W przesłanym P24 oświadczeniu czytamy: „Wydaliśmy zgodę na wykonanie w tym miejscu zjazdu wyłącznie do obiektów Geotermii Podhalańskiej. Tak więc, zgodnie z prawem, nie ma w tym miejscu skrzyżowania, a jedynie zjazd. Obiekty firmy „Kurort” (baseny termalne - przyp. red.) uzyskały pozwolenie na budowę z dojazdem z drogi gminnej, a nie krajowej, ze względu na konieczność zapewnienia przez nas, jako zarządcę drogi, bezpieczeństwa ruchu drogowego w tym rejonie. Nie wyraziliśmy zgody na podłączenie do zjazdu prowadzącego do Geotermii łącznika do drogi gminnej, wykorzystywanego obecnie dla dojazdu do basenów oraz przez mieszkańców miejscowości. Wykonanie tego łącznika jest - w świetle obowiązujących przepisów - samowolą budowlaną. Po stwierdzeniu wykonania łącznika, w grudniu ub. roku skierowaliśmy wniosek do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego o podjęcie postępowania. W maju br. PINB przeprowadził rozprawę w terenie, a we wrześniu br. poinformował nas o wszczęciu postępowania administracyjnego z urzędu w tej sprawie. Z naszej strony, jako zarządca drogi krajowej, celem poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego w tym rejonie wydłużyliśmy odcinek, na którym nie można wyprzedzać, poprzez wydłużenie linii podwójnej ciągłej oraz przesunięcie znaku „koniec zakazu wyprzedzania” . Jednocześnie przez cały czas monitorujemy to miejsce i jeśli zajdzie taka konieczność, podejmiemy kolejne działania”.

30 października w Bańskiej Niżnej odbędzie się wizja lokalna, choć przy takim stanowisku GDDKiA nie wydaje się, by pomogła ona w sensownym rozwiązaniu problemu. - Prokuratura w pierwszej kolejności powinna zainteresować się opieszałością nadzoru budowlanego - stwierdza w rozmowie z P24 Magdalena Chacaga.

p/

Ode mnie

Kiedy GDDKiA wydawała zezwolenie na zjazd do Geotermii, nie spodziewała się wzrostu natężenia ruchu w związku z powstaniem basenów termalnych i łącznika. To fakt. Właściciele basenów też pewnie nie spodziewali się, albo nie pomyśleli - bo nie chcę podejrzewać, że było inaczej - że przez łącznik ten będą wypadki. To też fakt. Prokuratura chce, by w tym miejscu zakopianki znowu było bezpiecznie, i ma rację. Pozostają trzy możliwości: 1. GDDKiA zmienia organizację ruchu, bez względu na to, czy jej stanowisko jest słuszne. 2. Nadzór budowlany przyspiesza swoje działania, by pozbyć się łącznika. 3. Giną ludzie. Bo dwie ofiary - na razie - to też fakt. Ten najbardziej tragiczny…

Piotr Dobosz

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 22.10.2009 14:33