Łukasz Dłubacz żegna się ze stanowiskiem skarbnika Miasta: "Nie wykluczam, że będę się chciał zaangażować w lokalną politykę"

NOWY TARG. Radni zdecydowali dziś o odwołaniu Łukasza Dłubacza z funkcji skarbnika Miasta. Jednocześnie podjęta została uchwała o powierzeniu tej funkcji z dniem 1 kwietnia Ewie Bobek. - Nie wykluczam, że będę się chciał zaangażować w lokalną politykę - powiedział na odchodnym Dłubacz.
Pracujący od ponad 20 lat w magistracie Łukasz Dłubacz złożył 31 grudnia ub. roku wypowiedzenie. Podjęta dziś przez radnych uchwała o jego odwołaniu z dniem 31 marca jest jednoczesnym rozwiązaniem stosunku pracy.

W głosowaniu 13 radnych było za przyjęciem uchwały, 1 - przeciw, 6 - wstrzymało się od głosu.

"Serdeczne podziękowania za współpracę, za fachowość, wiedzę, doświadczenie i zaangażowanie" złożył mu przewodniczący Rady Miasta. - Niech ten czas współpracy pozostanie miłym wspomnieniem - mówił Grzegorz Luberda.

- Mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj się nie rozstajemy, ale formalnie uchwała musiała być podjęta. Mam też nadzieję, że nasze dalsze relacje będą się układały pomyślnie, że dobro tego Miasta będzie nadal leżało na pana sercu- - dodał burmistrz Grzegorz Watycha.

Łukasz Dłubacz wspominając swoją drogę zawodową mówił, że w 2000 roku starał się o pracę w starostwie powiatowym, ale jednak pracę podjął dla miejskiego samorządu. - Szybko trafiłem pod skrzydła ówczesnego skarbnika - Józefa Młynarczyka, który ukształtował mój charakter jako skarbnika. Jestem wdzięczny śp. burmistrzowi Markowi Fryźlewiczowi za okazane zaufanie. Starałem się nie być "hamulcowym", ale i pokazywać skutki waszych decyzji, mających wpływ na stan finansów w kolejnych latach i dekadach. Bycie skarbnikiem wymaga dużej odporności na stres. Skarbnik nie może się kierować ani kalendarzem wyborczym, ani obietnicami wyborczymi, a to może prowadzić do napięć. Musi mieć ponadprzeciętne umiejętności i cierpliwość. Starałem się. Czy mi się to udawał - sami to ocenicie. Starałem się prowadzić merytoryczne dyskusje, szczególnie pouczające były rozmowy z tymi, którzy mają inne zdanie. Pracowałem z radnymi pięciu kadencji. Osobiście nie czuję do nikogo urazy, a jeśli ja kogoś uraziłem - przepraszam. Kondycję Miasta oceniam jako bardzo dobrą i z pewnością mam w tym swój udział. Przez 15 lat przez moje ręce przewinęło się ponad 2 miliardy zł zrealizowanych wydatków. Udało mi się przeprowadzić Miasto przez czasy największego zadłużenia, które sięgało ponad połowy budżetu. Obecnie zadłużenie sięga 13 mln, a mogłoby być 0, gdyby nie duże inwestycje zaplanowane na ten rok - mówił.

Zdradził, że podejmuje pracę w międzynarodowej firmie doradczej, zamierza zająć się też działalnością społeczną ze szczególnym naciskiem na pomoc osobom niepełnosprawnym i młodzieży. - Doświadczenie nauczyło mnie, że człowiek jest najważniejszym ogniwem w każdym procesie i w każdej organizacji. Jestem otwarty na współpracę na rzecz naszego miasta. Jako nie-skarbnik nie wykluczam, że będę się chciał zaangażować w lokalną politykę. Do zobaczenia - podsumował swoje wystąpienie.

Z dniem 1 kwietnia funkcję skarbnika obejmie Ewa Bobek, mająca m. in. wykształcenie z zakresu księgowości, finansów i bankowości. - W 2008 roku rozpoczęłam prace w samorządzie. Odwrotnie niż pan skarbnik, ja rozpoczęłam tę prace w powiecie. Przez kilka lat byłam główna księgową w jednostce organizacyjnej powiaty, a od 2017 roku pracuję jako dyrektor Miejskiego Centrum Oświaty. Nie mam tak dużego doświadczenia jak pan Dłubacz, ale postaram się sprostać państwa wyzwaniom i oczekiwaniom - zadeklarowała Ewa Bobek.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 14.03.2022 18:10