Wiata pod zadaszeniem

NOWY TARG. Porządkowanie infrastruktury komunikacyjnej, czyli wpisanie do rejestru nowego przystanku przy ul. Kościuszki stało się przyczynkiem do rozmowy na temat postawionej przed parkingiem wiaty.
Chodzi o wiatę postawioną przy ul. Kościuszki.

- Czy zasadnym było robienie wiaty pod zadaszeniem? Wiata jest zbędna - rozpoczęła dyskusję Ewa Pawlikowska.

W odpowiedzi naczelnik Wydział Funduszy Pomocowych i Inwestycji, Wilhelmina Schab odparła, iż "wiata była zaprojektowana przy projekcie parkingu". Naczelnik dodała, że obiekt stanowi ochronę przez wiatrem, czy śniegiem. - Wydawało się zasadne, że jeśli jest miejsce na przystanku, żeby ją postawić i stworzyć komfortowe warunki dla osób korzystających z przystanków - dodała.

Zdaniem radnej Stefanii Drąg -Iłędy "sprawa jest kontrowersyjna i dobrze by było przenieść wiatę na druga stronę jezdni".


Owa "kontrowersja" polega na tym, że zadaszona wiata postawiona została bezpośrednio pod wystająca konstrukcją parkingu, przez co pasażerowie czekający na przystanku mają niejako dwa dachy nad sobą.

Znajdujący się vis a vis tego miejsca przystanek, którym jest tylko znak informacyjny z przyczepionym rozkładem jazdy nie ma jednak szans na rozbudowę w postaci postawienia tam wiaty. Po pierwsze - jak przypomniał Andrzej Swałtek - jest to przystanek na żądanie, i jak mówił radny "nigdy nie było tam mowy o wiacie". Po drugie - jak dodał burmistrz Grzegorz Watycha "nie mam miejsca, wiata przesłoni okna stołówki MOPS i zastawi wbudowane w chodnik kraty do zsypów, a także zablokuje dostęp do stacji transformatorowej.


s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 18.03.2022 09:00