Lider Góralskiego Veta mówi, co myśli o wojnie na Ukrainie (zdjęcia)

Podhale i Polska stracą na konflikcie za wschodnią granicą. - Inwestycje i kapitał będą nas omijać. Będziemy coraz biedniejsi, a nasi synowie, a może i córki będą na tej wojnie odnosić rany - uważa Sebastian Pitoń, architekt i twórca Góralskiego Veta.
Lider Góralskiego Veta, który zasłynął z wypowiedzi przeciwko polityce rządu w czasie pandemii ostrzega przed konsekwencjami militarnej pomocy dla Ukrainy. Skutki takich działań mają być odczuwalnie nie tylko w turystyce, ale we wszystkich dziedzinach gospodarki polskiej.

- My możemy jeszcze do tego konfliktu śmiało wejść i historia może napisać potem o konflikcie ukraińsko-polsko-rosyjskim, który trwał np. 20 czy 30 lat. Jak państwo myślicie, czy Polska będzie się rozwijać jako państwo frontowe, czy będzie się rozwijać turystyka, czy będziemy się bogacić na tej wojnie? To ja od razu powiem, że nie. Inwestycje i kapitał będą nas omijać. Będziemy coraz biedniejsi, a nasi synowie, a może i córki będą na tej wojnie odnosić rany - mówił na konferencji prasowej 12 kwietnia na górnej Równi Krupowej Sebastian Pitoń. - Ja bym prosił tutaj o pewną rozwagę i o to, że jeśli chcemy wszyscy normalności zwłaszcza, że ta normalność nam się należy po tych dwóch latach, to zakończyć to mogą rokowania pokojowe.

Zdaniem lidera Góralskiego Veta, ciągłe dozbrajanie Ukrainy może doprowadzić jedynie do przedłużenia konfliktu i cierpień ludności.

- Brytyjczycy mówią o afganizacji konfliktu. Wojna w Afganistanie trwała długo, bo 20 lat. Amerykanie mówią o tym, że będzie to długa wojna, ale żebyśmy się nie bali, bo oni już uruchomili koncerny zbrojeniowe, które z pewnością dostarczą nam broni na tę wojnę - zaznacza Sebastian Pitoń.

Razem z liderem Góralskiego Veta na konferencji prasowej pojawił się Grzegorz Szarek z Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna, który krytykował sankcje przeciwko sportowcom i działaczom kultury z Rosji, którzy zostali wykluczeni z wydarzeń sportowych oraz kulturalnych.

ms/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 13.04.2022 15:10