Maciej Jachymiak: Rzecz o nielojalności

FELIETON."Na przełomie sierpnia i września wyjąłem ze skrzynki list „za potwierdzeniem odbioru”. Wezwanie do sądu lekarskiego. Dwa miesiące po terminie. Obok drugi, już z wyrokiem. Za felietony z 2013 w których obśmiałem związek zawodowy lekarzy i jego nowotarską jaczejkę. Czysta prawda, ale cóż. Czapa. Sprawiedliwość jak u Putina …" - pisze Maciej Jachymiak, nowotarżanin i lekarz, były samorządowiec i polityk.
Wystąpiłem do tego „sądu” o przywrócenie terminu. Odmówili. Poprosiłem o uzasadnienie. Powiedzieli, że prześlą na piśmie. Mija pół roku…

Poprosiłem o wyjaśnienie Pocztę. Odesłali do Wrocławia. Tam piszą, że wszystko OK. Doręczono w tym, a tym dniu i godzinie, ale się bałem koronawirusa i nie odebrałem. I że dbają o jak najwyższy poziom swoich usług i są zawsze do dyspozycji. Problem, że mnie wtedy nie było w domu. Nawet mam potwierdzenie…

Zawiadomiłem prokuraturę. Na kłopoty Zbigniew. Cztery miesiące. Kicha. I jeszcze dodali, że na podstawie artykułu jakiegoś tam, nie muszą uzasadniać swojej decyzji. Państwo z dykty. Dyktatura. Ciemniaków. Ministrowie. Prezesi… Swołocz... Pewnie jak nas napadnie ten Putin państwo z dykty będzie oczekiwać ode mnie lojalności. I krwi.

I nie odmówię. Bo prawdziwe państwo to nie ta łazja Zbyszek, Anżej czy inni. To są wrzody na tyłku Rzeczypospolitej… Polska jest gdzie indziej.

Przypomniało mi się z tą lojalnością, bo pancia co rządzi w WK Mieście ostatnio strzeliła, że ci co walczą o czyste powietrze są wobec Miasta nielojalni. Miasto to ona. Jak Ludwik XIV, Król Słońce, któren mówił: „Państwo to ja!”
Powiedziała też ww. pancia, że Nasza Wataha przez 8 lat nie poradziła sobie ze smrodem, ale się starała i kto tego nie docenia to świnia. Znaczy nielojalny.

Właściwie trudno, żeby przedstawiciel władzy powiedział coś głupszego. Ale…

Jak mieszkańcy Miasta głosowali na Watahę to są sobie sami winni. Poza tym, przecież to nie pańcia smrodzi. No może jak zakurzy, albo się jej odbeknie na kacu. To mieszkańcy! A ona tylko wychodzi naprzeciw. I tak rządzi, żeby mogli smrodzić dalej!

Normalny burmistrz (rzadkość, ale się zdarza) zacząłby od… np. wymiany pieców. Z tych milionów przepłaconych na Pałac Wstążki byłyby ich setki. I tak dalej. No, ale jak ktoś woli pakować w kicz, knajpy, imprezki za publiczne pieniądze...

No dobra… dość gorzkich żali. Wielka Sobota jest. Mam coś ciekawszego…

Czytałem właśnie, że w Rosji dzieci doniosły na nauczycielkę, bo im powiedziała, że jest wojna na Ukrainie. Nauczycielkę z buta wyrzucono. Za nielojalność. Tu mi się przypomniała historia sprzed stu lat. Jej bohater nazywał się Pawlik (Pawka) Morozow. Podsłuchał ojca i doniósł na bezpiekę. Ojca aresztowano. Pawkę zabiła rodzina. Został bohaterem pionierów i komsomołców. Wielkie zakłady pracy nazywano jego imieniem. Krąży wiele wersji tej smutnej historii, ale w Rosji była jedna, oficjalna. Pawka to wzór lojalności wobec państwa. I na tym wzorze Rosja wciąż bazuje…

Maciej Jachymiak

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 16.04.2022 22:48