Polsko-ukraiński piknik podczas Międzynarodowego Dnia Jazzu (zdjęcia)

Występy uczniów z zakopiańskich szkół, konferansjerzy mówiący po polsku i ukraińsku, a także przysmaki przygotowane przez uchodźców z Ukrainy, aby lepiej poznać kuchnię naszych sąsiadów zza wschodniej granicy.
Międzynarodowy Dzień Jazzu stał się w Zakopanem okazją do zacieśnienia więzi z uchodźcami, którzy uciekli z Ukrainy przed rosyjską agresją i przebywają pod Tatrami. W samym Zakopanem przebywa ponad 3000 uchodźców, a w powiecie jest ich ponad 5000.

- Głównym celem naszego dzisiejszego polsko-ukraińskiego pikniku w Międzynarodowym Dniu Jazzu jest wspólna zabawa. Mamy dzieci z różnych szkół z Zakopanego, które wspólnie z dziećmi ukraińskimi razem śpiewają i razem się bawią – mówi Joanna Staszak, naczelnik Wydziału Kultury Urzędu Miasta w Zakopanem.

Liczne występy artystyczne w muszli koncertowej Parku Miejskiego im. Józefa Piłsudskiego w Zakopanem poprzedziły otwarcie wystawy „Współczesna Perspektywa, współczesna architektura Podhala”. Na wystawie można obejrzeć zdjęcia Podhalańskich inwestycji, które zostały wybrane przez Stowarzyszenie Architektów Polskich, jako realizacje zasługujące na szczególne uznanie.

- To co buduje się w Zakopanem oglądamy przez pryzmat pato-deweloperki, czyli tego co bezpowrotnie niszczy i degraduje wizerunek miasta. Trzeba jednak też dostrzegać, że spod ręki architektów powstają wspaniałe realizacje. Budynki, obiekty budowle nawiązujące do natury i kultury. Oby takich realizacji było jak najwięcej – mówił Piotr Bąk, starosta tatrzański.

Międzynarodowy Dzień Jazzu stał się polsko-ukraińskim piknikiem także ze względu na przysmaki, jakie przygotowały panie z Ukrainy przebywające w Zakopanem, aby mieszkańcy podtatrzańskiej miejscowości mogli poznać ukraińską kuchnię.

- Potrawy przygotowały panie z Ukrainy, z grupy zrzeszonej wokół Parafii Tatrzańskiej. Przygotowały one różne potrawy, a są tam m.in. naleśniki z serem i wiśniami, są placki ziemniaczane z grzybami, które nazywają moskolami, jest barszcz ukraiński, ale są też desery. Jeden z nich nazywa się pokruszone szkło, a są to niebieskie kostki galaretki zanurzone w białej masie. Jest dużo pysznych rzeczy – informuje Joanna Staszak.

Przy okazji poczęstunku panie z Ukrainy zbierały fundusze na naukę języka polskiego.

ms/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 30.04.2022 16:59