Spór między radnymi. Padły słowa o korupcji, prokuraturze i baranach

ZAKOPANE. "Jak radny tego nie rozumie to jego miejsce jest na hali koło baranów, tam gdzie było parę lat temu" - tymi słowy zwrócił się podczas wczorajszej sesji Zbigniew Szczerba do Jacka Kalaty.
Jednym z punktów porządku obrad wtorkowej sesji Rady Miasta była uchwała dotycząca przystąpienia do sporządzenia zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Bachledzkiego Wierchu.

Chodziło o budynek przy ul. Boruty Spiechowicza, który został nielegalnie postawiony. Osoby, które kupiły mieszkania do dewelopera (ten ogłosił bankructwo) - de facto mieszkają wciąż na placu budowy, bowiem budynek nie został zgodnie z prawem odebrany. Od lat mieszkańcy proszą o zmianę w planie zagospodarowania, polegającą na podwyższeniu w dokumencie - limitu wysokości budynków w tym rejonie.

Radni długo się spierali - mówiąc, że będzie to precedens i jeśli się zgodzą, to wkrótce pojawi się mnóstwo tego rodzaju wniosków od inwestorów, czy właścicieli nieruchomości o zalegalizowanie samowoli budowlanej.

W trakcie dyskusji na temat "precedensów" Jacek Kalata przypomniał, że podobne decyzje już podejmowano. Skrytykował grupę radnych, którzy rok temu zmienili zdanie przy podobnej uchwale. - Przypomnę kolegom radnym, szczególnie z klubu 2030, którzy byli wszyscy jednym głosem "za", a po spotkaniu z jednym z redaktorów - nie chcę mówić z jakiej stacji radiowej - kolega Wawrzek Bystrzycki wyszedł na mównicę i powiedział, że cały klub zmienił zdanie - mówił radny Kalata.

- Bardzo proszę radnego Kaletę, że jeśli próbuje insynuować jakieś oskarżenia, to niech się hamuje. Gimnazjalna 13 (siedziba Sądu Rejonowego - przyp. red.) i prokuratura takimi rzeczami może się zająć, bo to są pomówienia o korupcję - zareagował Zbigniew Szczerba. - Tamta sprawa nie ma żadnego związku z tym, co się dzieje w dniu dzisiejszym. Jak pan radny Kalata tego nie rozumie, to jego miejsce jest na hali koło baranów, tam gdzie było parę lat temu - dodał.

- Koledzy radni, myślę żeście się troszeczkę zagalopowali w tych docinkach. To niczemu dobremu nie służy. Ja rozumiem pewne wasze zaszłości i emocje, ale darujmy sobie to na tej sali - uspokajał radny Stanisław Karp.

Uchwałę o zmianach podjęto, radni w większości byli za wpisaniem zmian w mpzp. Więcej o problemach na Bachledzkim Wierchu i okolicznościach podjęcia uchwały - wkrótce.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 15.06.2022 12:11