W Łopusznej rozpoczęła się dwudniowa konferencja Platformy Obywatelskiej „Myślenie według Tischnera”. Są posłowie, politycy, działacze, księża, publicyści i naukowcy. W piątek ma przyjechać prezes partii Donald Tusk.
Otwierając konferencję poseł Marek Sowa powiedział, że pomysł zorganizowania tej konferencji zrodził się w środowisku konserwatywnym PO i wśród małopolskich działaczy partii. Była to, jak mówił, potrzeba dyskusji w duchu tischnerowskiej, czyli dyskusji opartej na wzajemnym poszanowaniu i zrozumieniu.
Weronika Smarduch z Łopusznej, wiceprzewodnicząca małopolskich struktur partii, mówiła, że w życiu publicznym brak jest wzajemnego zrozumienia, poszanowania drugiego człowieka. A niezłomnym propagatorem idei dialogu opartego na zrozumieniu i poszanowaniu drugiego człowieka był właśnie ks. Tischner.
- Cieszę się, że padł taki pomysł - podkreślił wójt gminy Nowy Targ Jan Smarduch, w przeszłości aktywny lokalny polityk Platformy Obywatelskiej. - Dom Pamięci ks. prof. Józefa Tischnera, czyli Tischnerówkę odwiedza rocznie ok. 8-10 tysięcy osób. Więc zainteresowanie jego dorobkiem, działalnością jest żywe. Nigdy nie było planów stworzenia ośrodka badania jego idei w Łopusznej, dlatego cieszę się, że pojawił się zalążek czegoś takiego - dodał.
Przewodniczący małopolskiej PO poseł Aleksander Miszalski mówił, iż Tischner uczył, że trzeba rozmawiać. - Mamy różne wrażliwości w PO, różne są na Podhalu. A ksiądz profesor potrafił łączyć te wrażliwości, mówić o tolerancji, wzajemnym zrozumieniu - podkreślał. Przypomniał słowa ks. Tischnera, że każdy ma prawo do własnych poglądów i wartości, które należy szanować. - Nie dajmy sobie wmówić, że Platforma Obywatelska skręca w lewo. PO jest w centrum i musi słuchać jednej i drugiej wrażliwości - mówił.