Klub hokejowy Podhale oczekuje miliona złotych od Miasta. Co najmniej

NOWY TARG. "Czy to miasto i region stać na ekstraklasę?". Takie pytanie padło podczas wczorajszego posiedzenia Komisji Sportu, Turystyki i Promocji. Zadał je ustępujący prezes KH Podhale Tomasz Dziurdzik. Inny członek zarządu - Paweł Bargieł powiedział radnym wprost: "musimy mieć zabezpieczenie finansowe, żeby się starać o licencję". Działacze oczekują od Miasta kwoty co najmniej 1,2 mln zł.
Ze sprawozdania przedstawionego radnym wynika, że suma wymagalnych zobowiązań spółki przewyższa sumę jej aktywów i wierzytelności. Kłopotliwość sytuacji powiększa też fakt, że do dymisji podał się cały zarząd KH Podhale. Panowie odchodzą z końcem czerwca, kiedy upływa termin składania dokumentów finansowych do procesu licencyjnego.

Od 1 lipca spółką kierować będzie Rada Nadzorcza, która "w trybie pilnym ma powołać nowy zarząd".

"U nas słowo droższe od pieniędzy"

Prezentując dane finansowe Paweł Bargieł wymieniał wpływy z tytułu sprzedaży biletów, karnetów, gadżetów oraz wpłaty od kilku do kilkudziesięciu tysięcy od poszczególnych członków zarządu. Pojawiły się także spore kwoty będące pożyczkami od działaczy. Ich suma przekracza pół miliona zł. - Sezon zasadniczy zaczynaliśmy z długiem 350 tysięcy zł, na który składało ponad 240 tys dla Urzędu Skarbowego, 50 tys w ZUS i ponad 60 tysięcy od podwykonawców usług klubu - mówił Paweł Bargieł.

Teraz zadłużenie sięga 106,7 tys. zł. Do tego dochodzą wspomniane pożyczki od członków zarządu oraz ponad 300 tys zł zadłużenia w jednym z przedsiębiorstw z Czorsztyna.

- Odnośnie pożyczek wysłaliśmy do MMKS wniosek o podwyższenie kapitału zakładowego z propozycją objęcia nowoutworzonych udziałów poprzez konwersję i umorzenie udzielonych pożyczek spółce - celem podwyższenia wyniku finansowego spółki. Chodzi o to, żeby dług wyzerować i w ten sposób byśmy mogli zostawić klub "na czysto". Zostanie sto tysięcy z groszami do spłacenia, ale u nas słowo droższe od pieniędzy i tak jak powiedzieliśmy - te pieniądze wypłacimy z własnego budżetu i spłacimy klub do zera - deklarował Paweł Bargieł.

"Zadanie, któremu podołaliśmy'

Zacytowane zostało też oświadczenie: "Zostawiamy jako zarząd - klub KH Podhale w sytuacji całkowitego zredukowania zadłużenia. Jest to nasz wspólny jako członków zarządu sukces. Po raz pierwszy zarząd podjął takie działania i je realizował kosztem własnych środków finansowych, prywatnego czasu i poświęcenia własnych rodzin. Mając na uwadze czas, w którym działaliśmy - czyli Covid i sytuację na świecie - było to bardzo trudne zadanie, któremu podołaliśmy i każdy z nas jest z tego dumny. Zrobiliśmy to wspólnie dlatego, żeby nikt nam nie zarzucił nieskuteczności i aby w sytuacji kiedy odchodzi zarząd nie pojawiły się głosy, że rezygnujemy pozostawiając po sobie niedokończone sprawy. Zawsze w życiu kierujemy się planem i metodyką działań, co gwarantuje sukces. W tym przypadku zabrakło niestety jedności, wsparcia i wspólnych działań dlatego odjęliśmy tak trudną decyzję. Jeszcze raz dziękuję w imieniu swoim i członków zarządu".

Do propozycji ustępującego zarządu, że nie będą jego członkowie chcieli zwrotu półmilionowej pożyczki - w zamian za udziały w spółce odniosła się Natalia Charyasz. - Temat nie jest taki prosty - tłumaczyła. - Jedynym akcjonariuszem spółki KH Podhale jest MMKS. Nie dostaliśmy tej propozycji na piśmie, a nasi prawnicy muszą się do niej odnieść. Zmiana pożyczki w akcje może powodować utratę większości udziałów i wtedy osoba prywatna wchodzi tu nagle jako główny udziałowiec - mówiła członek Rady Nadzorczej KH Podhale.

Umorzenie pożyczki w zamian za udziały w spółce

- Członkowie zarządu poświęcą te pożyczki na klub, żeby mieć wykupione akcje KH Podhale. Członkowie zarządu chcą mieć jakikolwiek wgląd do spraw klubu: co się będzie działo, czy te pieniądze które wpłaciliśmy do klubu nie pójdą na marne. Te pożyczki nie są do spłaty. Jak podniesiemy kapitał zakładowy, to te pożyczki zostaną jako wykupienie akcji. Nikt z członków zarządu nie odzyska pieniędzy, ale nie będą one stracone - wyjaśniał Paweł Bargieł.

- Kapitał zakładowy KH to 100 tys. Dla tej spółki to jest śmieszny kapitał. Za każdym razem jak jest przekroczenie 30 procent tego kapitału - powinniśmy zgłaszać spółkę do upadłości. Ten kapitał trzeba podnieść. Zdeklarowaliśmy się, że to mogą być nasze pożyczki, o których zwrot nie będziemy prosić. To była próba ratowania klubu w ciężkich sytuacjach - jak na przykład zapłacenia VAT-u. Spółka, która gra w ekstraklasie i ma kapitał rzędu 100 tysięcy - to jest śmiech. Rozumiem, że MMKS obawia się, że jak my wejdziemy z 500 tysiącami to z automatu jest układ 5:1, czyli MMKS ma 20 procent udziałów, a my - 80 procent. Ale my nie chcemy niczego przejmować, tylko żeby logicznie i sensownie te pożyczki skapitalizować - zapewniał Tomasz Dziurdzik.

Ile Miasto może dać na klub hokejowy

Jak mówił ustępujący prezes KH Podhale - "najważniejsze pytanie brzmi: co dalej z KH i co dalej z hokejem w Nowym Targu". - Miasto powinno w swojej strategii wpisać, że na sport przeznacza taki i taki procent budżetu, a wiodące dyscypliny to - przykładowo hokej i piłka nożna. I na przykład jak to będzie 1,5% budżetu, to na hokej 0, 8 %, na piłkę nożną 0,4 %, a resztę - na inne dyscypliny. Wtedy nie ma znaczenia inflacja, wszystko zostanie podniesione z automatu. Ja obiecałem rodzicom, że po tym spotkaniu będę mógł im powiedzieć - co mają robić, czy rozwiązywać kontrakty, czy zawodnicy mają iść do innych klubów, czy zostają. Odpowiedzmy sobie na pytanie - czy to miasto i ten region stać na ekstraklasę - apelował Dziurdzik.

- Najlepiej, żeby Miasto zadeklarowało jaką kwotą może wspierać klub KH Podhale, bo wciąż nie mamy odpowiedzi od burmistrza na nasze pismo - dodał Bargieł.

Niech radni przedstawią swoje zdanie

- My nie zalegamy klubowi, czy zawodnikom z wypłatą stypendiów. Natomiast zalegamy klubowi z odpowiedzią na to, jakie środki przeznaczymy na finansowanie hokeja i myślę, że taki jest oczekiwanie, by stanowisko komisji zostało określone, czy to będzie 500 tysięcy, czy milion, czy ile komisja uważa. Myślę, że tego oczekują dzisiaj działacze i zawodnicy, całe środowisko hokejowe - żeby to zostało określone - odpowiedział Grzegorz Watycha. - Budżet miasta określany jest na początku roku i nie wiem jak się w tej sytuacji zachowamy. Na początku roku skarbnik obcinał wszystkie wydatki. Nie zostały zaplanowane na przykład wydatki na oświatę, sport, czy usługi zakładu zieleni w wystarczającej kwocie i teraz nowa skarbnik na kolejną sesję, jak będzie miała "wykonanie budżetu na półrocze" - będzie musiała wszystkim jednostkom zgodnie z zapotrzebowaniem - pieniądze dać. Każda jednostka będzie oczekiwała, że - dla zachowania ciągłości swojego funkcjonowania - plan finansowy będzie uzupełniony. W związku ze wzrostem cen energii elektrycznej i gazu od 1 lipca i jeszcze ceny paliw... to na pewno te oczekiwania będą jeszcze większe. Trzeba sobie odpowiedzieć jaką kwotę Miasto powinno wyasygnować na funkcjonowanie hokeja i jakie jest tu zdanie radnych - dodał burmistrz.

"Czas ma ogromne znaczenie"

Jak mówił - "wszystkie oczy są zwrócone na Miasto, czy jest gotowe ponieść jeszcze większe koszty utrzymania klubu, nie tylko poprzez stypendia". - Ale będzie to kosztem innych zadań i czy jest zgoda Rady, by w ten sposób ratować sytuację? Czy Miasto ma zarzucić inne zadania i przeznaczyć - nie wiem, może 4 mln, żeby drużynę utrzymywać i nie dawać na inne dyscypliny sportu. Ja nie mogę klubowi dziś odpisać - jak oczekiwał do 25 czerwca - że to będzie taka i taka suma, bo to Rada Miasta musi uchwalić zmiany w budżecie. Finansowanie klubu nie było nigdy w większości oparte na środkach z Miasta, bo byli inni główni sponsorzy i to wsparcie się rozkładało. Same stypendia dla 25 zawodników to rocznie daje 1 mln 250 tys brutto - przypomniał burmistrz.

- Koledzy muszą mieć zabezpieczenie finansowe, jeżeli się mają starać o licencje czas mam ogromne znaczenie - nalegał Paweł Bargieł.

- Najpierw ustalmy, czy klub będzie istniał, a potem rozmawiajmy o środkach - tonował Bartłomiej Garbacz. - Udział Miasta jest pewnym gwarantem funkcjonowania klubu, ale nie chciałbym jako randy ręczyć, że to będzie jedyny sponsor i jedyne źródło utrzymania tego klubu. Panowie rezygnują jako zarząd i nie wiemy czy nowy zarząd się pojawi, nie mamy wiedzy o kosztach - dodał radny.

"KH Podhale wystartuje w ekstraklasie"

W odpowiedzi padło, że planując budżet na nowy sezon oparto się na minimalnej kwocie 2,8 mln zł. - To kwota pozwalająca nam"liznąć" szóste miejsce i być czarnym koniem, nic spektakularnego by się nie wydarzyło. Inne kluby mają budżet rzędu 7 mln i to jest jak ściganie się małym fiatem z mercedesem - mówił Zdzisław Zaremba.

- Jeżeli dostaniemy od Rady Nadzorczej "zielone światło" że możemy działać i nie będziemy w sporze z poprzednikami, to mogę zagwarantować, że KH Podhale wystartuje w ekstraklasie - w ubogiej bardzo kondycji. Podołamy pozyskaniu licencji po otrzymaniu promesy z Miasta oraz z Tauronu - założeniem, że od Miasta dostaniemy 1,2 mln - tłumaczył prezes MMKS. - Nie stać nas na to, by "rozpuścić" chłopaków mówiąc - szukajcie sobie innych klubów. 3 albo 4 zawodników znajdzie klub, reszta - skończy karierę, a my w przyszłym sezonie nie wystartujemy, bo byśmy musieli zakupić 70% zawodników, którzy mogliby brać udział w rozgrywkach. Zarząd Klubu Hokejowego odwołał się późno. 1 czerwca się dowiedzieliśmy, że zostajemy bez zarządu. My już rozmawialiśmy z jedną osobą - ale odpowiedź jest nie na teraz, ale na za miesiąc czy dwa. Zapraszam kogokolwiek chętnego do zarządu, to na pewno będzie funkcja odpłatna - podsumował prezes Zaremba.

Radni chcą, ale nie mogą

Posiedzenie zakończyło się deklaracją - bez podania kwoty - że członkowie komisji sportu są "za wsparciem klubu hokejowego", dodatkowo rekomendują Komisji Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju koncepcję zwiększenia dofinansowania. - Jeśli na tej komisji większość będzie za zwiększeniem kwoty dofinansowania, to pieniędzy jeszcze nie będzie, ale będzie deklaracja, że tych środków będzie więcej - tłumaczył działaczom sportowym radny Marek Mozdyniewicz.

Komisja Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju obradować będzie dziś po południu.

Sabina Palka

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 22.06.2022 15:41