Zagubione dziecko, paralotniarze na drzewie, kłopoty z odnalezieniem szlaku - ratownicy mieli pracowite dni

"Ostatni czas to okres dużego ruchu turystycznego w górach, co przekłada się na ilość prowadzonych przez nas działań" - komentują ratownicy GP GOPR, przytaczając opisy kilku przykładowych akcji i wypraw z ostatnich dni.
Wymieniono zgłoszenie o turystce z urazem stawu skokowego w rejonie schroniska na Durbaszce, rowerzystkę, która nabawiła się urazu nadgarstka, przykład pomylenia szlaku w rejonie Turbacza, poszukiwania zagubionej turystki oraz 5-letniego chłopca.

Było także zgłoszenie o paralotniarzu, który podczas awaryjnego lądowania zawisnął na drzewie na stokach góry Ciecień. "Do akcji rusza zespół ratowniczy z Centrali w trakcie ewakuacji poszkodowanego z wierzchołka drzewa, ratownicy dostają informację, że drugi paralotniarz miał wypadek jak się okazuje w trakcie lokalizacji miejsca z upadku było to w rejonie lądowiska (okolice drogi), ratownicy zostają zawróceni, gdyż jest tam wstanie dojechać Straż Pożarna oraz Ratownictwo Medyczne" - opisują ratownicy.

Na szlaku niebieskim z Turbacza do Koninek - turysta z urazem stawu skokowego potrzebował pomocy w zejściu do Koninek. Na Polanie Łapsowej 10-latek uskarżał się na kłopoty z żołądkiem - chłopca bezpiecznie przetransportowano do szpitala.

Kolejna akcja dotyczyła pomocy zespołowi ratownictwa medycznego z Krakowa - w ewakuacji nieprzytomnej osoby.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 24.06.2022 11:12