Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem odebrał telefon od zdenerwowanej kobiety, która będąc już w rejonie Budapesztu przypomniała sobie, że najprawdopodobniej na dworcu w Zakopanem zostawiła swoją walizkę.
Kobieta opisała jak wyglądała jej walizka, a patrol pojechał na dworzec. Na miejscu okazało się, że walizka nadal stoi na swoim miejscu. Kobieta ucieszyła się, że jej rzeczy są już zabezpieczone przez policjantów. Wczoraj przed południem walizkę - zgubę odebrał siostrzeniec kobiety.
Źródło: KPP Zakopane, r/