Petycja w sprawie ochrony terenu zielonego przed zabudową i wycinką drzew nie jest już "bezprzedmiotowa", ale "przedwczesna"

NOWY TARG. Radni złagodzili swoje stanowisko w sprawie petycji podpisanej przez kilkudziesięciu mieszkańców odnośnie ochrony zielonego skweru przy al. Kopernika. I chociaż słowo "przedwczesna" brzmi lepiej, niż "bezprzedmiotowa" - to i tak efekt jest ten sam. Petycja została odrzucona.
O sprawie szeroko piszemy w artykule Petycja mieszkańców w sprawie "ochrony terenu zielonego przy al. Kopernika" - uznana za bezprzedmiotową.

Omawiany dziś na sesji Rady Miasta projekt uchwały zgłoszony przez miejską Komisję skarg, wniosków i petycji zaopiniowali prawnicy i wnieśli poprawki. Jedną z nich jest wycofanie się ze stwierdzenia, że jest bezprzedmiotowa, na - "przedwczesną".

"Petycja i tak zostanie odrzucona"

Uzasadnienie odczytał Grzegorz Luberda: - Petycja uznaje się w chwili obecnej za przedwczesną. Według planu zagospodarowania przestrzennego, jak i Strategii Rozwoju Miasta obszar ten wskazany został jako wyłącznie propozycja lokalizacji nowej biblioteki miejskiej. Petycja wyrażała sprzeciw wobec zabudowy konkretnie wymienionych działek. W chwili obecnej nie ma żadnej decyzji, aby te nieruchomości zostały zabudowane, czy miała być tam dokonana wycinka drzew. Wobec tego uznano petycję za przedwczesną, bo wyrażony w niej sprzeciw odnosi się do hipotetycznej sytuacji. Obecnie toczy się dyskusja dotycząca zarówno lokalizacji oraz budowy nowej biblioteki - mówił przewodniczący Rady Miasta.

Radny Szymon Fatla był ciekaw, czy wprowadzenie takiej poprawki do uchwały nie zmienia efektów pracy komisji. - Jeżeli komisja petycji podejmowała uchwałę i zgłosiła projekt uchwały o zdecydowanie innej treści, to i głosowanie członków komisji mogłoby by zupełnie inne. I co zmienia ta poprawka? Ta petycja i tak zostanie odrzucona, nie zostanie jej nadany dalszy bieg - mówił radny.

- Ta petycja faktycznie nie może uzyskać dalszego biegu, bo dotyczy sytuacji hipotetycznych. Temat zaistniał, ale argumentacja i zakres wskazują na to, że opisane w niej zmiany nie zachodzą - tłumaczył Łukasz Ambroży. Zdaniem prawnika "ta zmiana nie tyle wypacza sens pracy komisji, ale w sposób pełny wykazuje jaka była intencja przy jej rozpatrywaniu". - Jednoznaczne, negatywne jako bezprzedmiotowe potraktowanie tej petycji byłoby nieodzwierciedlające stanu faktycznego tej sprawy - dodał adwokat.

"Idziemy na zwarcie z mieszkańcami"

Radny Paweł Liszka zaproponował, by odrzucić całą uchwałę i na kolejna sesję przygotować inny projekt uchwały - jego propozycja nie poparcia uzyskała większości radnych.

- W mojej ocenie staramy się trochę zneutralizować ton wypowiedzi, dość jednoznaczny jaki był przyjmowany. Prezentowane stanowiska były jednoznaczne. To co? Jak decydujemy w sprawie tej petycji? Uznajemy ją za słuszną, czy nie? Tak trochę jakbyśmy się wstrzymywali przed podjęciem decyzji - zauważył Bartłomiej Garbacz.

Na uwagę, że "to nie jest moment na to, żeby petycję oceniać, że powinna się wypowiedzieć Rada urbanistyczna i projektanci" - radny zaprotestował. - Mówiliśmy już o tym, żeby nie mieszać kwestii procedury urbanistyczno-architektonicznej z kwestią petycji - a teraz znowu zaczynami to łączyć w jedno. Ciało doradcze burmistrza do zabudowy tego terenu nie ma nic. Nie decyduje o niczym. To jest nasza - jako radnych decyzja, wsłuchująca się w oczekiwania mieszkańców. Mam wrażenie, że idziemy na zwarcie z mieszkańcami, a jesteśmy po to, żeby ich słuchać. Podtrzymuję - nie zgadzam się ze zmianą, że petycja jest "przedwczesna". Powinniśmy podjąć decyzję czy ją uznajemy za słuszną, czy nie, czyli bezprzedmiotową - tłumaczył radny Garbacz.

- Skoro teraz petycja jest przedwczesna, to kiedy będzie właściwy moment? - pytał Paweł Liszka.
- Jak będziemy uchwalać plan zagospodarowania przestrzennego dla tego miejsca - odpowiedział Grzegorz Luberda.

A może skwer na Kopernika będzie jedynym miejscem pod bibliotekę...

- To miejsce na Kopernika nie zostało już wybrane jako lokalizacja biblioteki. Toczą się rozmowy między nami i z mieszkańcami. A tak na prawdę nie wiemy gdzie będzie ta biblioteka. Niektórzy z państwa zarzucacie burmistrzowi, że została podjęta decyzja, że "tylko tam i nigdzie indziej". Mam wrażenie, że to wy stawiacie sprawę na ostrzu noża, że "tam na pewno nie" - mówił Marek Mozdyniewicz. - Nie wiemy jeszcze czy nie okaże się, że wszyscy, wspólnie uznamy, że to miejsce (skwer na Kopernika - przyp. red.) jest jedynym, gdzie może być biblioteka. Dlatego nie zamykajmy sobie drogi. Nie ma jeszcze koncepcji, nie ma jeszcze decyzji, dyskutujmy - zaapelował radny.

- Zaczynacie coś mieszać i kombinować - stwierdziła Ewa Pawlikowska. I dodała: - Ustaliliście na klubie, że należy coś zrobić dla bloków i tam będzie biblioteka, a powinniście rozmawiać z innymi radnymi i zasięgnąć opinii mieszkańców - czy chcą biblioteki w tym miejscu. Ewidentnie widać, że mieszkańcy jej tam nie chcą. Musimy się konkretnie wypowiedzieć, zagłosować i pokazać - czy jesteście za mieszkańcami, czy robicie własne widzimisię.

Słowa radnej spotkały się z oklaskami na sali obrad.

- Chcemy, żeby biblioteka znalazła się niedaleko bloków, niekoniecznie na Kopernika, tylko w tym rejonie - odpowiedział Grzegorz Luberda.

"Wyrzuciliście bibliotekę z MOK"

- Powiem tylko tyle: wyrzuciliście bibliotekę z MOK, a jak widać po opiniach mieszkańców ich zdaniem to była świetna lokalizacja. Można było spokojnie pogodzić te dwie funkcje i biblioteki, i obecnego MCK, ale państwo żeście chcieli mieć wspaniały budynek i wyrzuciliście bibliotekę po to, żeby zbudować nową i zajmować nowe tereny zielone. A one są ważne dla mieszańców, tym bardziej, że miasto jest bardzo zanieczyszczone jeśli chodzi o powietrze - dodała radna Pawlikowska.

W odpowiedzi Leszek Pustówka powtórzył, że "nie można było połączyć biblioteki z MCK, bo nie dostalibyśmy grantów z UE". - W tej chwili nie projektuje się bibliotek w centrach kultury, bo to są dwie osobne instytucje, dwa odrębne obiekty architektoniczne - argumentował radny.

W końcowym głosowaniu 12 radnych było za uznaniem petycji mieszkańców za "przedwczesną". 9 było przeciw.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 22.07.2022 16:04