Lider Góralskiego Veta: "Stop ukrainizacji Polski. Chrońmy życie, a nie poziom życia" (zdjęcia)

ZAKOPANE. Działacze Góralskiego Veta i Konfederacji Korony Polskiej podczas konferencji prasowej na Równi Krupowej opowiadali o niesprawiedliwości w traktowaniu Polaków i uchodźców z Ukrainy, a także o zagrożeniach jakie to za sobą niesie. - To jest tworzenie podwalin pod małą wojnę domową, której nikt nie chce - ostrzega Sebastian Pitoń z Góralskiego Veta.
Pod napisem „Zakopane” na Równi Krupowej spotkali się działacze Konfederacji Korony Polskiej oraz lider Góralskiego Veta, którzy przedstawili narastający problem uchodźców z Ukrainy.

- Jest bardzo duże społeczne przyzwolenie na politykę prowadzoną względem uchodźców z Ukrainy. Wszystko jest budowane na bardzo silnych emocjach, a emocje nigdy nie są dobrym doradcą. Projekt stop ukrainizacji Polski, to projekt, który rozwiązuje problemy powstałe przez obecną sytuację. Nie jesteśmy przeciwko pomocy osobom, które tego potrzebują. Mówimy to jako ludzie, jako katolicy ale nie zapominając o porządku miłosierdzia - zaznacza Grzegorz Szarek z Konfederacji Korony Polskiej.

W konferencji udział wzięła przebywająca na wakacjach pod Tatrami Karolina Pikuła. Zwróciła uwagę na problemy w szkolnictwie, służbie zdrowia oraz problemy finansowe państwa, a także niewyjaśnione zaszłości historyczne.

- Ja mieszkam w Rzeszowie. Ukraińska mniejszość rośnie w siłę. W samym Rzeszowie, co trzeci mieszkaniec, to jest Ukrainiec. Między Polakami, a Ukraińcami jest ogromna, bolesna karta historyczna wciąż nie wyjaśniona. Niecały miesiąc temu obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej. Teraz jest najlepszy moment, a jednak wciąż nie wykorzystywany - zaznacza Karolina Pikuła z Konfederacji Korony Polskiej. - Zwracamy uwagę, że bardzo pogorszą się warunki naszej szkolnej młodzieży. Słyszymy pieśń ukraińskich bandytów „Czerwoną Kalinę” w naszych szkołach i przestrzeni publicznej. Czy tak chcemy aby powili indoktrynowano nasze dzieci? - pytała.

W trakcie wystąpienia działaczka z Rzeszowa wspomniała, o newralgicznych kwestiach, które trzeba jak najszybciej poruszyć.

- Prawo do wymówienia kwatery uchodźcom bez podawania powodów przez rodzinę, która udzieliła naszym gościom pomocy; świadczenia socjalne aby były przyznawane indywidualnie zależnie od zapotrzebowania i czy rzeczywiście ta ludność pochodzi z terenów zagrożonych działaniami wojennymi, minimalny poziom pomocy, aby chronić życie, a nie poziom życia. Naszego państwa nie stać na rozdawanie 500 plus Polakom, a gdzie do tego jeszcze 500, 300, kapitał rodziny i kapitał opiekuńczy dla naszych gości z Ukrainy; ochrona nauczania dzieci polskich i odrębny system edukacji dla uchodźców. Gwarancja miejsc do nauki dla naszych polskich dzieci począwszy od żłobków po uczelnie wyższe; przygotowanie do natychmiastowego zamknięcia granicy w razie zniesienia zakazu opuszczania Ukrainy mężczyzn w wieku poborowym. Możemy sobie tylko wyobrazić czym to będzie dla nas skutkować - wymieniała newralgiczne kwestie Karolina Pikuła.

Lider Góralskiego Veta obawia się, że na terenie Polski może niebawem dojść do wojny domowej spowodowanej nierównym traktowaniem Polaków i Ukraińców.

- Cała polityka rządu może doprowadzić do konfliktu i napięć społecznych ponieważ jest niesprawiedliwa. Zarówno Ukraińcy, jak i my, jesteśmy ofiarami tej sytuacji. Chodzi o to, żeby te dwie grupy nie zostały skierowane przeciwko sobie. To jest tworzenie podwalin pod małą wojnę domową, której nikt nie chce. Ani Polacy, ani Ukraińcy. To jest bomba podłożona pod Polskę – ostrzegł Sebastian Pitoń.

ms/ zdj. Marcin Szkodziński

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 03.08.2022 07:33