Radny ma żal: "Oczekuję od was trochę przyzwoitości i ludzkiego odruchu"

Radny Piotr Holla ma żal do przewodniczącego Rady Gminy Jabłonka o to, że pozwolił go obrażać na sesji. - Sytuacja, jaka miała miejsce na ostatniej sesji, pokazuje, że każda, choćby nawet najbardziej paskudna wypowiedź jest dopuszczalna, byleby była skierowana przeciwko mnie - stwierdził.
Na poprzedniej sesji, przypomnijmy, do głosu zgłosił się mieszkaniec Zubrzycy Dolnej i powiedział, że radny Holla jest oszustem i kłamcą. - Pomimo obelg i pomówień pod moim adresem, brak było jakiejkolwiek reakcji prowadzących. Mam nawet wrażenie, że z dużym zainteresowaniem tego słuchano - mówił Holla, tłumacząc dalej swój spór z owym mieszkańcem związany z nielegalnym pozyskiwaniem drewna.

Radny dodał, że ma żal o brak reakcji ze strony przewodniczącego Eugeniusza Moniaka. - Nie oczekuję od was wielkiej obrony, ale przynajmniej trochę przyzwoitości i ludzkiego odruchu - powiedział do kolegów z ław.

- Już od sesji inauguracyjnej, nie wybierając mnie do żadnej komisji, zaczęła się na mnie nagonka i próba ustawienia mnie do kąta, albo w roli buntownika, chociaż nigdy nikogo nie obraziłem - przyznał. - Sytuacja, jaka miała miejsce na ostatniej sesji, pokazuje, że każda, choćby nawet najbardziej paskudna wypowiedź jest dopuszczalna, byleby była skierowana przeciwko mnie.

- Brak reakcji na to wydarzenie oznacza przyzwolenie na takie bezprawne i chamskie zachowania - mówił. - Nigdy nie wykorzystywałem funkcji, jaką mi mieszkańcy powierzyli, ani jako sołtys, ani jako radny. Nie przekształcono mi żadnej działki, moja droga do domu jest jedną z najbardziej dziurawych, a jedynej wiaty przystankowej brakuje naprzeciwko mojego domu.

- Nieprawda, że nie zareagowałem. Przerwałem wypowiedź temu panu - bronił się przewodniczący. - Potępiam takie zachowanie na sesjach - oświadczył.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 27.09.2022 09:16