Wrastający paznokieć to problem wielu osób w każdym wieku. Może objawiać się delikatnymi dolegliwościami bólowymi, które mijają samoistnie ale także rozległymi powikłaniami, które wymagają długotrwałego leczenia.
Ale jak to się dzieje, że paznokieć wrasta?
Najczęstszą przyczyną wrastania paznokcia jest nieprawidłowe jego obcinanie, czyli skracanie go na długości jednocześnie głęboko zaokrąglając boki płytki. Ale to nie jedyny czynnik sprawczy. Bardzo ważne jest to, czym paznokieć jest skracany. Najczęściej stosowane są obcinaki do paznokci, które są niedostosowane do kształtu płytki, przez co w trakcie obcinania paznokcie mogą się łamać i rozdwajać, a to jest pierwszy krok do wrastania.
Gdy już taki fragment powstanie, to zwykle na początku przez jakiś czas, właściciel go nie czuje, ale po kilku tygodniach zaczyna pojawiać się ból, który z czasem zaczyna dość dotkliwie przeszkadzać w codziennych aktywnościach. I wtedy zaczyna się tzw. „samopomoc” czyli samodzielne podejmowanie prób wycięcia drażniącego fragmentu w warunkach domowych. Na początku może i przynosi to ulgę, ale niestety nieumiejętne wycięcie tego fragmentu nie usuwa przyczyny, a wręcz często ją pogłębia i dolegliwości zaczynają się nasilać. W trakcie poruszania się paznokieć zaczyna uciskać miękką tkankę wału paznokciowego i stopniowo przecierając ją wbijać się głęboko w jej struktury powodując ranę. Jeśli na tym etapie nie Pacjent nie otrzyma odpowiedniej pomocy, to może dojść do zainfekowania powstałej rany, a jednocześnie próby regeneracji i gojenia rany podejmowane przez organizm, zostają zatrzymane, a wręcz dochodzi do przerostu tkanki, która ostatecznie wygląda jak tzw. „dzikie mięso”. Taki stan jest już na tyle poważny, że terapia takich paznokci trwa bardzo długo. Niejednokrotnie Pacjenci decydują się na drastyczne rozwiązania problemu, mianowicie korzystając z metody chirurgicznego usunięcia paznokcia, co nie dość, że jest nadwyraz bolesne, to często bywa nieskuteczne, ponieważ problem często nawraca. Co jest związane miedzy innymi z tym, że nie ma wdrożonej odpowiedniej pielęgnacji i profilaktyki pozabiegowej.
Chirurgiczne usunięcie paznokcia lub głębokie wycięcie jego wrastającego fragmentu, to jedno z kilku rozwiązań w przypadku wrastających paznokci, lecz niestety nie najlepsze.
W ostatnich latach bardzo popularne stały się alternatywne metody niesienia pomocy w przypadku wrastających paznokci, a mianowicie zaleca się skorzystać z pomocy podologa, który doskonale wie, w jaki sposób zaopiekować się takim palcem i paznokciem, szybko i w miarę bezboleśnie usunie wrastający paznokieć, założy odpowiedni opatrunek, a jeśli trzeba to pomoże zagoić ranę i ostatecznie zapuścić prawidłowo płytkę paznokcia, stosując odpowiednio dobraną terapię ortonyksyjną, czyli korzystając z dobranej do wielkości problemu klamrę. Takie czynności są codziennością w gabinecie podologicznym i zwykle kończą się sukcesem przy jednoczesnej współpracy ze strony Pacjenta. Ale pomimo skuteczności działania terapii podologicznych bardzo często zdarza się, że po upływie kilku może kilkunastu miesięcy, problem wrastania powraca. A dlaczego? No cóż, jest to związane przede wszystkim z wieloma czynnikami zewnętrznymi, ale w szczególności główną przyczyną są przerośnięte wały paznokciowe, które powodują, że boki paznokcia są w nich głęboko schowane, co utrudnia obcinanie (nawet jeśli skracanie jest wykonywane prawidłowo), a dodatkowo podczas chodzenia czy biegania, w pełnym obuwiu dochodzi do dużego wciskania twardego paznokcia w miękką tkankę i tym samym ponowne jej okaleczanie, nawet wtedy, gdy nie ma wyraźnego ostrego fragmentu płytki. I właśnie dlatego, aby nie dochodziło do nawrotów, podolodzy wraz z grupą chirurgów połączyli siły i podjęli pracę nad opracowaniem specjalnej techniki pracy z takim problemem. A celem miało być zlikwidowanie problemu w taki sposób, aby pacjent cieszył się zdrowo rosnącym paznokciem do końca życia. I w końcu w roku 2018 pojawiła się długo oczekiwana innowacyjna metoda plastyki wałów paznokciowych, która polega na usunięciu nadmiaru tkanki wokół paznokcia bez konieczności usuwania płytki paznokcia, a która daje pewność, że już nigdy nie dojdzie do wrastania paznokcia spowodowanego pozostawieniem w przerośnietym wale paznokciowym ostrego fragmentu płytki.
Jak wygląda sam zabieg?
Stosując znieczulenie miejscowe, nadmiernie przerośnięte wały paznokciowe zostają usunięte, a wykorzystując odpowiednią technikę szycia rany dochodzi do połączenia jej brzegów w taki sposób, aby boki paznokcia pozostały wyraźnie odsłonięte i jednocześnie, aby po wygojeniu rany nie było widać blizny, a tym samym, aby płytka paznokcia rosła w prawidłowy sposób. Cały proces gojenia i kształtowania się nowego opuszka trwa ok. miesiąc czasu. Tutaj rodzi się pytanie: Czy pacjent po zabiegu może chodzić? Odpowiedź brzmi następująco: Bezpośrednio po zabiegu przez kolejne 1-2 dni zaleca się ograniczenie obciążania palca i stopy, ale po tym czasie wręcz zaleca się poruszanie, aby pobudzać krążenie, żeby przyspieszyć gojenie rany. Ostatecznie po usunięciu szwów (zwykle po 2 tygodniach) zalecana jest odpowiednio przygotowana pielęgnacja i po upływie kolejnego 1-2 tygodni dochodzi do pełnego wygojenia palca.
Zabiegi plastyki wałów paznokciowych są wykonywane tylko w kilkunastu miejscach w Polsce, przez odpowiednio przygotowanych lekarzy chirurgów we współpracy z doświadczonymi podologami, aby wspólnie wybrać, jak najlepsze rozwiazanie dla Pacjenta. Jednym z takich miejsc jest Klinika Podologiczno - Medyczna Medica Per Pedes w Nowym Targu przy ul. Kolejowej 68. W tym miejscu poza szerokim wachlarzem usług podologicznych oferowane są zabiegi z zakresu Chirurgii Palca, wśród których znajduje się opisana Plastyka Wałów paznokciowych. Zabieg jest wykonywany przez specjalistę chirurga ortopede traumatologa Dawida Lisowskiego, który specjalizuje się w tego typu zabiegach i ma ich na swoim koncie już ponad 100. Efekty jego terapii można obejrzeć na miejscu w Klinice Medica per Pedes, do której serdecznie zapraszamy każdą osobę, która chce mieć zdrowe stopy i nogi przez całe życie.