"Nie" dla osiedla na terenie byłej mleczarni

NOWY TARG. Przy minimalnej przewadze w głosowaniu - radni nie zgodzili się na rozpoczęcie zmian Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Miasta Nowy Targ. Zmiana - wnioskowana przez właściciela terenów produkcyjnych zlokalizowanych przy skrzyżowaniu al. Tysiąclecia i ul. Jana Pawła II - miała w efekcie dać w przyszłości zgodę na budowę w tym miejscu osiedle mieszkaniowego.
O sprawie szeroko pisaliśmy w sprawozdaniu z dyskusji, jaka odbyła się podczas posiedzenia miejskiej Komisji Gospodarki Komunalnej i Rozwoju i omawianiu zmiany przeznaczenia terenu przemysłowego pod teren z zabudową wielomieszkaniową i usługową. Wtedy Radni w większości byli pomysłowi przychylni. Podczas sesji 9 było "za", 10 "przeciw", a 2 wstrzymało się od głosu.

Inwestor planował w miejscu byłej mleczarni zbudować duże osiedle z usługami, z dwoma rzędami wysokich budynków.

- Pomysł jest interesujący i innowacyjny, ale czy on jest realny w naszych warunkach? Jest szereg wątpliwości, co wywołało dyskusje na posiedzeniu komisji gospodarki, ale to bardzo dobrze, bo merytoryczna dyskusja świadczy o zainteresowaniu rozwojem miasta - skomentował naczelnik Wydziału Rozwoju i Urbanistyki. Wojciech Watycha przypomniał, że obok planowanej inwestycji znajduje się i sortownia, i cmentarz, lotnisko, oczyszczalnia ścieków, ogromny plac targowy. - Wszystkie te okoliczności będą brane pod uwagę, o ile ta uchwała będzie podjęta - zaznaczył.

Ale jej nie podjęto. Miejska komisja urbanistyczna, która pozytywnie zaopiniowała projekt też nie była jednogłośna (5 za, 2 przeciw). Po upewnieniu się, że za zmiany i za opracowanie studium zapłacić miałby samorząd - kilku radnych wygłosiło swoje opinie.

- Sąsiedztwo niezbyt ciekawe dla tego przyszłego osiedla. Sam pomysł mi się pogoda, ale na pewno nie w tym miejscu. Mam dla inwestora radę, by się porozumiał z właścicielem dawnej zajezdni i tam wybudowali osiedle, na placu o powierzchni 6 hektarów to osiedle by mogło powstać. I nie trzeba budować szkół, są i - podstawowa i średnia, przedszkole, żłobek, sklepów jest aż za dużo, niedaleko jest przychodnia i kościół. To byłby dobry pomysł na lokalizację. Ja będę głosował przeciw - oświadczył Leszek Pustówka.

- Spostrzeżenia, obserwacje, dyskusje ju pokazały, że nie ma akceptacji społecznej dla tego przedsięwzięcia. Podoba mi się pomysł radnego Pustówki, żeby zbudować inny teren,. Tam sąsiedztwo jest niewłaściwe i potrzeba nam innych terenów . To pokazuje, że ten pomysł w tym miejscu nie ma racji bytu i nie powinien być procedowany - dodał Bartłomiej Garbacz.

W podobnym tonie wypowiadali się - Danuta Al-Ani i Krzysztof Sroka, który dodatkowo wskazał, że wysokie na 40 metrów budynki nie są żądnym nawiązaniem do architektury podhalańskiej i "ludzie, którzy tu przyjeżdżają chcą zobaczyć regionalizm, a niekoniecznie to, co jest w Krakowie".

Projekt zmian w studium - ostatecznie odrzucono.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 28.11.2022 15:51