List. "Czy PKP zatrzymało się w poprzedniej epoce?"

- Pracuję w Zakopanem i dojeżdżam z Nowego Targu pociągiem (obecnie komunikacją zastępczą). Z Nowego Targu pociąg na rozkładzie ma odjeżdżać kilka minut przed 7. Razem z innymi pasażerami stoimy i stoimy. Na zewnątrz, bo poczekalnia zamknięta, choć miałaby być otwierana o 6. Żaden zastępczy autobus nie przyjeżdża - pisze nasz czytelnik.
- W jakich czasach my żyjemy? Coś mi przypomina dzisiejsza sytuacja. Pracuję w Zakopanem i dojeżdżam z Nowego Targu pociągiem (obecnie komunikacją zastępczą). Z Nowego Targu pociąg na rozkładzie ma odjeżdżać kilka minut przed 7. Razem z innymi pasażerami stoimy i stoimy. Na zewnątrz, bo poczekalnia zamknięta, choć miałaby być otwierana o 6. Żaden zastępczy autobus nie przyjeżdża. Ani w jedną ani w drugą stronę. Żadnego komunikatu. W końcu poszedłem na jakiegoś busa. O dziwo wszystkie jeżdżą o czasie.

Czy PKP zatrzymało się w poprzedniej epoce? Chwalą się remontami i nowymi składami. Fajnie, bo będzie wygodniej i szybciej. Ale taka sytuacja jak dziś, to chyba przegięcie. Trochę śniegu nasypało i już paraliż? Jakoś prywatni przewoźnicy sobie radzą - dodaje.

oprac. r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 12.12.2022 11:15