Maciej Jachymiak: "Rozwiązałbym"...

FELIETON. "Dzisiaj np. miałem taką obserwację: od dziecka tyrasz. Inni chodzą na dziewczyny, na smogowisko… a ty nic, tylko trening i trening… A jak już po latach dojdziesz do czegoś, coś osiągniesz, staniesz na podium… to ci medal daje… Duda. Można się załamać" - pisze Maciej Jachymiak, lekarz, nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
Drodzy Czytelnicy !
Ledwie że się skończyły mistrzostwa kopaczy, a tu tyle sportowych przeżyć ! Wciąż prześladuje nas pech. Dwa razy nam dołożyli w Zakopanem po jednym punkcie. Niefart!

W Mieście też źle. Jeszcze się ludziom odbija po hokejowym rocznicowym bankiecie, a tam kryzys, że ho ho ! Ciągłe porażki. Najwierniejsi kibice już nie wytrzymują. Na ostatnim meczu z Gieksą jakieś łotrzyki wdarli się na jaskółkę i puszczali piosenki drwiące z prezesa i, nie do uwierzenia… z zawodników! Tego przez 90 lat na Szarotkach nie bywało! Gęby tych psubratów wywiesiłbym ex publico i nigdy więcej na stadion nie wpuścił!

Ale to jeszcze nic. Redaktor Zubek, czyli połowa miejskich dziennikarzy sportowych, wywalił taką analizę ww. Szarotek, że aż mnie zatkało. Teza, że za kryzys w Podhalu odpowiadają kolejne zarządy jest oczywista. Ale szczegóły powalają. Odsyłam do lektury. Trzeba wpisać w sieci „Zubek 7 grzechów”.

Zaspojleruję tylko, że dwie obserwacje redaktora szczególnie mi przypadły. Pierwsza, że ci działacze trzymają sponsorów w szafach i nie chcą wypuścić. Druga, że nasi hokeiści to jednostki wielce wrażliwe. Graliby w Podhalu za złamany grosz, ale nie grają, bo członkowie kolejnych zarządów to osoby źle wychowane. Redaktor chyba nigdy nie stał w okolicach hokejowego boksu…

Ale w sumie artykulik OK. Ja zrazu się wzburzyłem i chciałem przywalić, ale ochłonąłem. A potem zrozumiałem. Pomogła mi informacja, że nasz snowboardzista, pierwszy raz w historii, wygrał puchar świata. Całkiem niedawno zlikwidowano Polski Związek Snowboardu. Kto by pomyślał, że efekty przyjdą tak szybko!

To samo należy uczynić w Podhalu ! I do dwóch lat mamy tytuł. A red. Zubek Pulitzera. Potem, a nawet przedtem, bym rozwiązał Polski Związek Hokeja na Lodzie. Zachować proponuję tylko jego znany hymn: „PZHL, PZHL jak ja kocham PZHL!” To najpopularniejsza od lat pieśń bywalców lodowisk i szkoda by jej było.

Potem, wracając na nasze podwórko, rozwiązał bym zarząd WK Miasta Nowy Targ. Za banialuki, nieudolność, smród i inne grzechy (znacznie więcej niż 7). A liderów Naszej Watahy postawiłbym boso na lodzie i kazał trzymać transparent z napisem „Werk Arena”. To były kosmiczne brednie…

I jeszcze bym rozwiązał izbę lekarską, ale to inny temat…

O! Lewym okiem dostrzegam, że Lewy właśnie strzelił gola Realowi! Wystarczyło tylko wywalić Pana Czesia…

Tak, że biedni ci sportowcy… Dzisiaj np. miałem taką obserwację: od dziecka tyrasz. Inni chodzą na dziewczyny, na smogowisko… a ty nic, tylko trening i trening… A jak już po latach dojdziesz do czegoś, coś osiągniesz, staniesz na podium… to ci medal daje… Duda. Można się załamać.

Maciej Jachymiak

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 15.01.2023 22:57