Maciej Jachymiak: ..."to niesprawiedliwe, żeby władza za publiczne pieniądze robiła sobie propagandę, szczuła, itp…"

FELIETON. "No, szczęściem w ten weekend wieje. Nowotarskie pyły rozejdą się po wszechświecie, z tym, że najpierw odwiedzą Waksmund…" - pisze w kolejnym felietonie Maciej Jachymiak, nowotarżanin, lekarz, były samorządowiec i polityk.
Drodzy Czytelnicy!

Niestety, nie zamieszczę relacji z tzw biegu papieskiego. Już miałem wystartować, ale dostałem alert na komórkę, że w moim mieście zanieczyszczenia grubo wyżej norm i powinienem zrezygnować z uprawiania sportów na powietrzu, a najlepiej żebym siedział w domu. Jako karny obywatel udałem się więc poza strefę skażoną i obserwowałem z gór setki miłośników biegówek, którzy postanowili się jednak przewentylować pyłami zawieszonymi

Z mediów wiem, że wygrała Pani Justynka. I to w miejscu gdzie stawiała pierwsze kroczki pod okiem trenera Stanisława Mrowcy. Pozdrowienia dla Stasia! Jakby nie szara, codzienna praca takich jak on pasjonatów, byłoby jeszcze gorzej niż jest…

No, szczęściem w ten weekend wieje. Nowotarskie pyły rozejdą się po wszechświecie, z tym, że najpierw odwiedzą Waksmund…

A w Mieście kolejna drobna awanturka z udziałem Naszej Watahy. Ta na wskroś obywatelska organizacja stosuje nowoczesne metody propagandowe i nie daje o sobie zapomnieć. Wataha wie, że ma się o niej mówić, nieważne jak, ale mówić…

I właśnie podano, że Pani Dorotka, żona jednego z dwóch liderów ww.organizacji, szefa wataszego sztabu wyborczego, została prezeską Nowotarskiej Telewizji Kablowej. Zachowując stanowisko prezeski Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Jednocześnie ustąpiła miejsca w radzie nadzorczej kablówki Pani Kasi, rzeczniczce finansowej Naszej Watahy.

Na marginesie, tekst o lukratywnych miejskich posadach dla kobiet Naszej Watahy szykuję na 8. Marca. To będzie hit! Tymczasem wróćmy do tej kablówki.

Piszą do mnie obywatele, oburza się prasa. Ale o co ? Przecież od początku było wiadomo w co się tu gra. Ja co prawda używam określenia „Nasza Wataha”, ale tak naprawdę organizacja ta nazywa się KWW Nasze Miasto. Nasze! I wszystko jasne…

Jak doszło do mnie o tych nominacjach, zrazu mi przyszło do głowy, że Wataha w swoim programie wyborczym na pewno umieściła, że telewizję kablową zlikwiduje. Bo to niesprawiedliwe, żeby władza za publiczne pieniądze robiła sobie propagandę, szczuła, itp…

W tym celu klikałem w sieć nazwę w/w organizacji celem ponownego zapoznania się z programem. A tu kicha. Strona internetowa Naszej Watahy się nie otwiera. No, nie! Tyle kasy doją z Miasta, a nie stać ich na opłacenie stronki? A może celowo usunęli, bacząc jak niewiele z ich obietnic wyszło ?

Ktoś wie, gdzie toto można znaleźć ? To bardzo zabawny dokument jest... Jakby opublikować, byłaby beczka śmiechu…
OK. Kończę. Idę na mecz hokejowy. Koniec sezonu. A te sezony w czasach Naszej Watahy coraz ciekawsze… Siła sukcesów okazała się nie do wytrzymania i, jak podaje redaktor Stefan, w ostatnich latach stleniło z Miasta kilkudziesięciu wychowanków… Niedobitki można jeszcze pooglądać na nowotarskim Werk’u… Ale dzisiaj ostatni raz…

A! Jeszcze ciasteczko na deser.

Fragment odpowiedzi PanaBurnistrza na interpelację radnej Pawlikowskiej, w sprawie kablówki:
„Przypominam jednocześnie, iż interpelacja dotyczy spraw o istotnym znaczeniu dla gminy, zapytanie natomiast składa się w sprawach aktualnych problemów gminy, a także w celu uzyskania informacji o konkretnym stanie faktycznym. Zarówno interpelacje, jak i zapytania powinny zawierać krótkie przedstawienie stanu faktycznego, będącego ich przedmiotem oraz wynikające z niego pytania. Zwracam na to uwagę, gdyż forma złożonego na sesji pisma - zatytułowanego „interpelacja”, nie spełnia powyższych kryteriów.”

Ludzki Pon. Mógł nie odpowiedzieć, a odpowiedział…

Maciej Jachymiak

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 19.02.2023 11:18