Starosta w szpitalu

NOWY TARG. Starosta nowotarski Krzysztof Faber trafił do nowotarskiego szpitala. - Czuję się już dobrze - mówi.
Trafił tam we wtorek, gdy źle się poczuł, a po wizycie w Poradni Kardiologicznej został skierowany na oddział. Dusznościami, problemami z sercem zajęli się lekarze. - Czuję się już lepiej - mówi.

Starosta doświadczał ostatnio dużego stresu związanego z protestem w jego rodzinnej miejscowości, Rabie Wyżnej. Starosta stał się celem krytyki po tym, jak Starostwo Powiatowe w Nowym Targu wydało decyzję o pozwoleniu na budowę biogazowni na terenie należącym do Państwowego Gospodarstwa Rolnego. Krzysztof Faber tłumaczył, że urząd nie mógł wydać innej decyzji, gdyż inwestor spełnił wszystkie warunki. Mimo to był mocno krytykowany.

Starosta wielokrotnie ostatnio powtarzał, że to dla niego bolesne, to że spotyka się z pomówieniami i kłamstwami na swój temat, także ze strony ludzi, których zna od lat. Przypomnijmy, iż zarzucano mu, że ma interes w biogazowni, że sprzedaje dom i wyprowadza się z Raby Wyżnej. - To wszystko nieprawda - powtarzał. Boli go, jak mówi, szczególnie to, że kłamstwa powtarzają ci, którzy dobrze go znają. - Nie jest miło tego słuchać, mówi w rozmowie z Podhale24, szczególnie, gdy przez lata współpracownicy i radni zarzucali mu, że za dużo robi dla rodzinnej miejscowości, o którą zawsze starał się szczególnie dbać. - Ten stres na pewno nie pomógł - dodaje.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 24.02.2023 08:41