Radni przeciwni hejtowi na starostę. "Leży w szpitalu, leczy się. Dla niego było to za dużo"

Po informacjach, że starosta nowotarski Krzysztof Faber trafił do szpitala m.in. w wyniku hejtu po udzieleniu pozwolenia na budowę biogazowni w Rabie Wyżnej, w obronę wzięli go radni.
- Starosta leży w szpitalu, leczy się. Dla niego było to za dużo - powiedziała na sesji Rady Powiatu Nowotarskiego wiceprzewodnicząca Józefa Guziak. - Sami wiemy, bo wiele razy go krytykowaliśmy za to, ile on daje na tamte strony pieniędzy, ile przeznacza na Rabę Wyżna, Skawę, Spytkowice. Zarzucaliśmy mu to, bo on dbał o te tereny. A teraz mieszkańcy tych terenów mają mu to za złe. Namawiam do wyciszenia, spokojnej rozmowy.

- Ten hejt, na który patrzymy, dotyczy naszego starosty, który nie złamał prawa, ale działał zgodnie z prawem. To trzeba sobie uświadomić. Gdyby tego nie podpisał, sam by złamał prawo. Staję po stronie naszego starosty, bo jest starostą długo i nie słyszałem, żeby jakieś prawo złamał w swoich decyzjach - powiedział radny Jan Kuczkowicz.

O linczu na staroście mówił też na sesji Rady Gminy Raba Wyżna poseł Edward Siarka.

Do oskarżeń, w opublikowanym oświadczeniu, odniosło się Stowarzyszenie Eko Raba Wyżna. "W ostatnim czasie „Stowarzyszenie EKO Raba Wyżna” i podejmowane przez nas kroki określone są w przestrzeni publicznej mianem „hejtu” i „działaniem na granicy prawa”. Dodatkowo wszelka prezentowana argumentacja i wystąpienia uznawane są za niewystarczająco konkretne i pozbawione podstaw merytorycznych.

Chcieliśmy to sprostować – słowo „hejt” oznacza obraźliwy lub agresywny komentarz zamieszczony w Internecie - natomiast nikt z członków Stowarzyszenia nigdy nie nawoływał do tego typu działań, ani też sam nikogo nie obrażał – ani Pana Starosty, ani też Inwestorki i jej rodziny. Co więcej, za każdym razem powtarzamy, że walczymy przeciwko „czemuś”, a nie „komuś”.

Niestety, na powstanie biogazowni w naszej miejscowości nie możemy się zgodzić, dlatego też nie przestaniemy tego faktu głośno krytykować. Nasze obawy względem tej inwestycji są uzasadnione i poprzedzone wnikliwymi konsultacjami - zarówno z osobami mieszkającymi w pobliżu takich inwestycji, jak i samymi firmami zajmującymi się budową biogazowni. Nie możemy się zgodzić na uciszenie głosu Stowarzyszenia i wspierających go osób, ponieważ mamy prawo głośno wyrażać swój sprzeciw.

Z kolei osoby, które oskarżają nas o nawoływanie do hejtu – prosimy – przejrzyjcie nasz profil STOP Biogazowni w Rabie Wyżnej i zapoznajcie się z naszymi działaniami. Nie ma tam nienawiści, a jedynie mocna obawa o naszą przyszłość.

Powtarzamy po raz kolejny – my walczymy przeciwko biogazowni - nie sprowadzajcie naszej merytorycznej krytyki do hejtu.

Zwracamy się też z prośbą do samych zainteresowanych – odpowiedzcie na nasze pytania, udostępnijcie całą dokumentację projektową – bo jak do tej pory wiele z naszych prób uzyskania tych informacji (o które mamy prawo występować) jest blokowanych. Świadczy to niewątpliwie o braku transparentności w Państwa działaniach" - napisano.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 25.02.2023 13:04