List. "Biogazownią w zabytkowy dwór"

- Planowana budowa biogazowni w centrum Raby Wyżnej, rozpala emocje społeczne i jest przedmiotem zainteresowania licznych mediów. W całej sprawie zastanawia jednak jeden aspekt, który dotychczas nie był należycie uwypuklony. A mianowicie fakt konieczności ochrony terenu, na którym jest planowana z uwagi na bliskość zabytku wpisanego do ministerialnego rejestru - pisze w liście do redakcji nasz czytelnik.
- Zgodnie z ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami:

Ochrona zabytków polega, w szczególności, na podejmowaniu przez organy administracji publicznej działań mających na celu:
1) zapewnienie warunków prawnych, organizacyjnych i finansowych umożliwiających trwałe zachowanie zabytków oraz ich zagospodarowanie i utrzymanie;
2) zapobieganie zagrożeniom mogącym spowodować uszczerbek dla wartości zabytków;
3) udaremnianie niszczenia i niewłaściwego korzystania z zabytków;
4) przeciwdziałanie kradzieży, zaginięciu lub nielegalnemu wywozowi zabytków za granicę;
5) kontrolę stanu zachowania i przeznaczenia zabytków;
6) uwzględnianie zadań ochronnych w planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz przy kształtowaniu środowiska.

Dlatego zastanawia wyrażenie zgody na budowę biogazowni w terenie objętym ochroną konserwatorską? Ba! Na dodatek zgodnie z pozytywną opinią wydaną przez p. Pawła Dziubana – kierownika delegatury Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Nowym Targu. Pan kierownik stara się jakby nie zauważać, że w odległości ok. 100 metrów znajduje się kompleks parkowo-dworski jeden z najpiękniejszych zabytków Raby Wyżnej. Co ważne w 1985 r. wpisany do rejestru zabytków pod nr A-192 z 30.08.1985; A-992/M, który podlega ścisłej ochronie konserwatora zabytków. Założenie parkowe z 1844 r. w Rabie Wyżnej Obejmuje park krajobrazowy o pow. ok. 12 ha. W obrębie założenia do rejestru zabytków wpisany jest dwór z 1900 r., dawny czworak z pocz. XIX w., dawny spichlerz z pocz. XIX w., palmiarnia z pocz. XX w., stodoła drewniana z pocz. XX w. Układ architektoniczny jest bardzo ciekawy m.in. ze względu na rozwiązanie wjazdu. Dlatego winien on być w sposób szczególny chroniony.

Budowa biogazowni według mnie kłóci się zarówno z gminnym programem ochrony zabytków jak również ochroną konserwatorską tego terenu. Tak zwana rozbudowa nieczynnej od lat 80-tych kotłowni oznacza w praktyce budowę biogazowni, która w sposób trwały zmieni to unikatowe otoczenie. Według zapowiedzi powstaną trzy kilkunastometrowe betonowe silosy, w których będzie składowany bioodpad (słoma, gnój, kompost, i kto wie co jeszcze?). To wszystko na terenie podlegającym ochronie konserwatorskiej. Przypomnijmy, że pan Dziuban usilnie walczył ze śniegowym bałwanem w Szaflarach, który i tak by na wiosnę stopniał. Tym razem brakuje mu determinacji w zabezpieczeniu zabytkowego terenu, który przecież winien być oczkiem w konserwatorskiej głowie? Po renowacji Dwór Głowińskich wraz z zabudowaniami może stać się perełką Raby Wyżnej i magnesem dla turystów. Tak się jednak nie stanie, gdy w bliskim sąsiedztwie wybudują obiekt, emitujący odór, gryzonie, robactwo, hałas i ruch ciężarówek dowożących substrat. Zastanawia zatem fakt braku determinacji pana kierownika w zachowaniu dziedzictwa kulturowego Raby Wyżnej? Podobnie starosta – mieszkaniec Raby Wyżnej zezwalając na budowę biogazowni, skazuje ten teren na trwałą degradację.

I jeden i drugi z mocy prawa mają dbać o spuściznę kulturalną, ochronę zabytków oraz społeczności lokalnej, przed chybionymi pomysłami. Uważam, że ze swojej decyzji winni się oni wytłumaczyć przed opinią publiczną.

Zdjęcia ze strony Facebook: Stop biogazowni w Rabie Wyżnej

Czytelnik (Imię i nazwisko do wiadomości redakcji)

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 06.03.2023 14:58