Mieszkańcy narzekają na bałagan obok szkoły. Dyrektor odpowiada

NOWY TARG. Osoby mieszkające w sąsiedztwie Zespołu Szkół Technicznych i Placówek im. Stanisława Staszica poskarżyli się nam, że okolica szkoły wygląda wyjątkowo fatalnie. Na dowód przesłano zdjęcia.
"Trawniki są zadeptane przez uczniów, wszędzie pełno petów. Od strony ścieżek i miasteczka komunikacyjnego ziemia jest pomarańczowa od niedopałków" - piszą.

- Sprzątamy teren wokół szkoły na bieżąco, ale nie jesteśmy w stanie robić tego co 10 minut - mówi w rozmowie z Podhale24 dyrektor ZSTiP Ryszard Gruszka.

Winą za dodatkowy bałagan obarcza brak zaplecza przy punktach gastronomicznych znajdujących się obok szkoły. - Urząd Miasta wydał zgodę na te punkty, a to jest sprzedaż jedzenia na miejscu, bez żadnej infrastruktury - ławek, dodatkowych koszy. Uczniowie kupują jedzenie, ale przy okazji stoją gdzie jest miejsce, czy zadeptują trawniki. Jak się daje zgodę na taki punkt to powinno być zapewnione jakieś zaplecze, albo wyznaczone miejsce gdzie można spokojnie zjeść. Gdzie ma uczeń iść z tą zapiekanką czy kanapką? Nie wiem na jakiej zasadzie Sanepid dał zgodę na otwarcie takich punktów. Co do sprzątania - robimy to, ale też robienie zdjęć o tej porze roku, kiedy nie ma jeszcze trawy też nie jest w porządku - zauważa.

Dyrektor Gruszka przyznaje, że mieszkańcy osiedla zgłaszają do niego różne pretensje. Najczęściej dotyczą one zaparkowanych samochodów. - Nie jestem w stanie sprawdzić, które auto należy do ucznia, a które do mieszkańca osiedla. Jeśli jest zaparkowane prawidłowo, to trudno mieć pretensje że ktoś zajął komuś "ulubione miejsce"- tłumaczy.

s/ zdj. nadesłane

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 10.03.2023 19:23