Protest w sprawie masztów 5G. Mieszkańcy przyszli na sesję i oskarżyli burmistrza

Kilkudziesięciu mieszkańców gminy Rabka-Zdrój przyszło na sesję rady miejskiej zaprotestować przeciwko budowie masztów telefonii komórkowej i braku pomocy ze strony władza miasta.
W sprawie, jako pierwsza wypowiedziała się Ewa Świder, która reprezentowała mieszkańców osiedla Czupty w Ponicach. Jego mieszkańcy nie zgadzają się na budowę 55-metroiwej wieży w pobliżu ich domów. W większej części wsi nie ma zasięgu, dlatego mieszkańcy są za budową przekaźnika, ale w innym miejscu, z dala od domów. Obawiają się spadku wartości działek, odpływu turystów, szkodliwości. Jak twierdzą, proponowali przedstawicielowi operatora inne działki, ale ich propozycje nie spotkały się z pozytywnym odzewem.

Mieszkańcy mają żal do władz miasta, że nie pomagają im w tej sprawie. Domagają się m.in. pomocy prawnej. Złożyli skargę na burmistrza Leszka Świdra, zarzucając mu, że nie dopełnił swoich obowiązków i działał na szkodę mieszkańców osiedla. Poparła ją Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miejskiej w Rabce-Zdroju. Jak mówiła jej przewodnicząca Aleksandra Koper, nie było kontaktu pomiędzy urzędem a mieszkańcami osiedla, brak było współpracy dotyczącej informacji o planowanym przedsięwzięciu, a przy okazji wydawania decyzji o lokalizacji przedsięwzięcia, urząd nie przeprowadził konsultacji społecznych.

- Proszę wskazać, których obowiązków nie dopełniłem i proszę podać podstawę prawną, na podstawie której mogłem wydać decyzję odmowną - pytał burmistrz Leszek Świder. - To nie ja udostępniłem grunt pod tą inwestycję, ale mieszkaniec Ponic, więc to nie ja działałem na szkodę mieszkańców. Ja nie stanowię prawa i też nie stoję ponad prawem - mówił pytany, dlaczego wydał pozytywną decyzję dla tego przedsięwzięcia. Tłumaczył, że inwestor dopełnił wszystkich wymogów i nie mógł zrobić nic innego. - Ja przepisów nie zmienię, ale muszę je wykonywać i ich przestrzegać. Jestem otwarty na krytykę, ale nie na manipulacje i przekłamania.

Ostatecznie radni odrzucili skargę, ale wśród mieszkańców pozostały pretensje i żal.

Do prawy budowy masztu w Ponicach odniosła się sieć Play. W liście skierowanym do Podhale24.pl Paweł Antończyk z spółki P4 napisał: "Operator sieci Play realizuje w trybie ciągłym szereg inwestycji na terenie całego kraju, w tym w Rabce Zdroju i Ponicach. Naszą misją jest zapewnienie stabilnego i nowoczesnego dostępu do sieci bezprzewodowej, co bezpośrednio przekłada się na dostępność do nowoczesnych usług i bezpieczeństwo mieszkańców. Rosnący rokrocznie od lat ruch w sieciach bezprzewodowych powoduje konieczność rozbudowy infrastruktury, która sprosta nie tylko rosnącemu codziennemu zapotrzebowaniu, ale także nowym wyzwaniom takim jak pandemia czy wydarzenia ostatniego roku.

Inwestycje realizowane przez P4 prowadzone są zgodnie z wymogami prawa i z zachowaniem wszelkich norm określonych przepisami budowalnymi i środowiskowymi. Wszystkie stacje bazowe sieci Play spełniają restrykcje normy w zakresie wpływu na otoczenie, określone m.in. w rozporządzeniu Ministra Zdrowia, a każda stacja bazowa podlega przed uruchomieniem badaniu realizowanemu przez akredytowane laboratorium.

Czas epidemii oraz ostatnie miesiące obfitują w wiele tzw. fake-newsów związanych z funkcjonowaniem infrastruktury telefonii komórkowej. Rozumiemy, że odróżnienie fałszywych od prawdziwych informacji może być dla wielu osób niełatwe. Dlatego też zachęcamy wszystkie osoby zainteresowane technologią sieci komórkowych, w pierwszej kolejności do weryfikacji wartości merytorycznej źródeł traktujących o rozwoju infrastruktury telekomunikacyjnej w Polsce.

Wierzymy, że budowanie wiedzy na temat funkcjonowania technologii telefonii komórkowej w oparciu o źródła naukowe bazujące na faktach pozwoli zrozumieć wszystkim zainteresowanym, że zarówno proces inwestycyjny związany z rozwojem i modernizacją sieci jak i wykorzystywane technologie są bezpieczne dla zdrowia i życia ludzi oraz środowiska naturalnego".

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 02.04.2023 13:07