Własne wyroby wędliniarskie? Czemu nie. Również w naszym regionie za wyrób świątecznych szynek, boczków, a nawet kiełbas, zabiera się coraz więcej osób. To wcale nie takie trudne, jakby się mogło wydawać.
Smak domowej szynki czy swojskiej kiełbasy, to dla wielu smak dzieciństwa, świąt i synonim zdrowego domowego jedzenia. Ceny wędlin w sklepach dochodzą do 50 zł za kilogram, więc wielu mieszkańców naszego regionu próbuje na własną rękę zrobić świąteczne przysmaki. Nie chodzi tyle o wysokie ceny, co przede wszystkim o jakość i satysfakcję z efektów własnej pracy.
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że to skomplikowanie zajęcie, ale wcale tak nie jest. Pod warunkiem, że jest się odpowiednio przygotowanym. Podstawa to własna wędzarnia. Tradycyjne, wybudowane z cegieł, można spotkać na terenie wielu posesji i gospodarstw w naszym regionie. Ale coraz popularniejsze są gotowe, które można kupić za 300-400 zł. Do wędzenia potrzebne jest też odpowiednie drzewo - liściaste, najlepiej bukowe, suche, które daje dużo ciepła i mało dymu, dzięki czemu wędliny nie są osmolone.