Jacek Sowa: Nowy Targ po staremu. Podhale po staremu

"W Kuźnicach widać już betonowe filary" – taki tytuł czytamy na naszym portalu w korespondencji z Zakopanego. Pod Tatrami betonowych słupów jest więcej…
Trwają prace budowlane przy remoncie Szpitala Chorób Płucnych „Odrodzenie” na Gładkiem. I jak to przy remontach zwykle bywa, nie brak kurzu i brudu, choć placówka funkcjonuje w miarę normalnie. W miarę…

Całkowity paraliż komunikacyjny i parkingowy w tej okolicy sprawia, że jakikolwiek w miarę wygodny dojazd do tej placówki jest niemożliwy, a dotarcie doń na badanie czy odwiedziny chorej osoby stają się nie lada uciążliwością. Oto obrazek sprzed kilku dni.

Pomiędzy dziesiątkami samochodów, zatłoczonych na każdym wolnym miejscu w otoczeniu szpitala, przedziera się niewielki i nienowy samochód z inną, niż tutejsza, rejestracją. Po dłuższej chwili kluczenia z trudem udaje mu się zaparkować na kawałku wolnej przestrzeni obok słupa, na wydeptanym miejscu, które dawno temu było trawnikiem. Z auta wysiada starszy człowiek, który z trudem taszczy pod górę ciężkie bagaże i udaje się do głównego budynku.

Niebawem przy zaparkowanym samochodzie pojawia się, a jakże, zakopiańska Straż Miejska, tylko czyhająca na takie okazje. Rejestracja jest obca, więc nie ma obawy, że zahaczą jakiegoś szwagra czy miejscowego prominenta. Strażnicy prawa sterczą tam nie bacząc, że jeszcze bardziej blokują i tak trudny dojazd do szpitala. Postawa gorliwych funkcjonariusz rodzi pytanie, komu oni właściwie służą? Nam wydaje się tylko jedno – na pewno nie ludziom, do pomocy którym zostali powołani; cel przyświeca tu chyba tylko jeden: wydrzeć od obywateli kasę, która zapewni im niemałe apanaże.

Jeśli praca Straży Miejskiej ma tylko na tym polegać, to lepiej z niej zrezygnować, wielkiej szkody nie będzie, zaoszczędzone pieniądze przydadzą się na co innego. No chyba, że pójdą znów na jakichś szwagrów…

Jacek Sowa

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 26.05.2023 15:25