Sala sportowa pod znakiem zapytania

Przez trzy lata trwało projektowanie sali sportowej przy szkole w Dursztynie. Teraz rodzice mają wątpliwości, czy tak duży obiekt powinien powstać.
Temat poruszył na minionej sesji Jan Smarduch, wójt gminy Nowy Targ. Przyznał, że sytuacja z salą sportową go zaskoczyła. Przez trzy lata trwało projektowanie obiektu, który miał powstać przy szkole podstawowej w Dursztynie. Gmina uzyskała pozwolenie na budowę. Oprócz budowy hali, projekt uwzględnia też wygospodarowanie dodatkowych dwóch sal lekcyjnych, aby poprawić warunki do nauki.

- Ale młodzi rodzice, którzy się zorganizowali, są zaskoczeni, że po to, żeby wybudować obiekt, trzeba zabrać cały teren, którym dysponuje szkoła podstawowa. Czyli zarówno boisko sportowe, które jest niewielkie, jak i plac zabaw, ponieważ musi być przeznaczony pod miejsca parkingowe. Zgodnie z pozwoleniem na budowę i z wymogami prawa budowlanego – poinformował Jan Smarduch. - I rodzice proszą nas, żeby przeanalizować sprawę i wstrzymać się z rozbudową sali, która zabierze teren, a on jest niezwykle potrzebny. Przynajmniej tak twierdzą rodzice, którzy dużo czasu spędzają z dziećmi na tym terenie – dodał.

Wójt tłumaczył, że rodzice proponują, aby wybudować mniejszą salę, która z jednej strony przyczyni się do poprawy warunków w szkole, a z drugiej – zajmie jak najmniej terenu rekreacyjnego.

- Chodzi o salkę jak przy szkole w Knurowie. Rozpoznamy sprawę, czy jest taka możliwość. I ewentualnie później podejmiemy decyzję, czy zlecimy nowe opracowanie, czy będziemy się trzymać tego, co do tej pory. Dopóki tego nie rozpoznamy, to trudno o konkretne decyzje – stwierdził wójt gminy Nowy Targ.

mp/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 29.06.2023 18:00