GORCE. Na szlaku czerwonym z Turbacza w stronę Starych Wierchów na stromym, kamienistym zjeździe 45-letnia rowerzystka upadła i doznała urazu głowy oraz ręki, w chwili zgłoszenia poszkodowana była nieprzytomna.
- Towarzyszący jej znajomy został telefonicznie poinstruowany jak postępować z osobą nieprzytomną, aby zabezpieczyć ją przed pogłębieniem urazów. Natychmiast na miejsce zostaje wysłany ratownik dyżurny z Turbacza, z Rabki wyjeżdża zespół trzech ratowników samochodem terenowym z Quadem. Równocześnie na miejsce zostaje zadysponowany śmigłowiec LPR, który akurat kończył misję w Katowicach i od razu został skierowany w do wypadku w Gorcach - relacjonują ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR.