Zabytkowa Wańkówka omal nie spłonęła. "Czasem aż brakuje słów, żeby nazwać zło i głupotę".

PORONIN. - Od kilku dni żyjemy incydentem, do jakiego doszło w godzinach nocnych na terenie GOK-u w Poroninie. Ktoś podpalił wyposażenie na werandzie zabytkowej Wańkówki. Na szczęście zadziałał alarm, pracownik GOK-u szybko zainterweniował i ugasił ogień gaśnicą pianową - tym samym doszło do miejscowego uszkodzenia budynku - relacjonuje wójt Anita Żegleń.
Nadpalonych zostało kilka płazów oraz deski na werandzie.

Wańkówka wpisana jest do rejestru zabytków. Mieści się w niej Gminny Ośrodek Kultury oraz siedziba biblioteki.

- W czasie rewitalizacji na terenie GOK-u umieściliśmy wiele kamer - materiał z monitoringu został natychmiast przekazany organom ścigania. Sprawa została również przekazana do konserwatora zabytków. Nasza Wańkówka to obiekt zabytkowy klasy A o bezcennej wartości. Wierzę, że sprawca, który został już ujęty, będzie przykładnie ukarany. Za popełnienie tego rodzaju przestępstwa grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Po zakończeniu czynności przez odpowiednie służby przystąpimy do naprawy szkód - podsumowuje wójt.


s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 10.10.2023 10:02