Usterki w MCK. Radna kolejny raz zabiera głos w sprawie napraw kosztownej przebudowy budynku

NOWY TARG. Ewa Pawlikowska zwróciła się do burmistrza o "zlecenie zewnętrznemu podmiotowi wykonania ekspertyzy, opinii technicznej jakości wykonanych prac na elewacji budynku MCK". Jak wyjaśniła, robi to w związku z licznymi zapytaniami mieszkańców o pojawiające się wciąż usterki w niedawno wyremontowanym budynku Miejskiego Centrum Kultury.
Jak dodała, tym razem prosi o przekazanie jej dokumentacji dotyczącej przebudowy MCK - w formie elektronicznej. To reakcja na odpowiedzi Urzędu Miasta, by radni chcący zapoznać się z różnymi dokumentami - zgłaszali się do urzędu i na miejscu przeglądali dane.

- Nie będę przychodziła do urzędu. Ja chcę na spokojnie sobie te dokumenty przeanalizować - dodaje radna.

Ewa Pawlikowska nie po raz pierwszy zgłasza uwagi do stanu budynku. W marcu br. poprosiła o specyfikacje wszystkich usterek w Miejskim Centrum Kultury - już zgłoszonych wykonawcy modernizacji. Wnioskowała o o wymianę płyt elewacyjnych, które są "mocno wypaczone i zagrażają bezpieczeństwu w przypadku odpadnięcia".


Nierówności widać było szczególnie po zmroku, gdy płyty były podświetlone.


W odpowiedzi burmistrz Grzegorz Watycha uspokajał, że obawy są bezpodstawne, a "pojawiające się usterki są usuwanie w ramach udzielonej 7-letniej gwarancji".

Zgłaszane wykonawcy usterki dotyczyły m in. pojawiających się zarysowań ścian, nierównomiernego oświetlenia schodów, przerw w oświetleniu elewacji budynku, montażu gniazda na scenie, czy awarii studni kanalizacyjnej.

- Organizowane są okresowe przeglądy gwarancyjne - w zależności od potrzeb, albo na podstawie zgłoszeń użytkowników, czy innego podmiotu. Z chwilą upływu okresu gwarancji będzie zorganizowany obowiązkowy odbiór ostateczny robót, pogwarancyjny - tłumaczył wtedy Grzegorz Watycha.

Miesiąc później, w kwietniu br. - Ewa Pawlikowska zgłosiła kolejna interpelacje. Tym razem wnosiła o "niezwłoczne naprawienie wadliwego systemu odprowadzania wody z tarasu MCK". Jak argumentowała - "woda ścieka po elewacji i wpływa na zamontowane tam betonowe płyty, mogąc doprowadzić do ich degradacji". Domagała się przeprowadzenia niezależnej ekspertyzy - czy system odprowadzania wody z budynku wykonany został zgodnie ze sztuką budowlaną.

I tym razem odpowiedź z UM brzmiała, że wszystko wykonano zgodnie z przepisami i wymogami technicznymi. A w wyniku przeprowadzonej przez wykonawcę kontroli "powodem oblodzenia był błąd obsługi budynku" i teraz system przeciwoblodzeniowy działa poprawnie.

Przypomnijmy - przebudowa budynku, która rozpoczęła się we wrześniu 2019 roku i trwała dwa lata - kosztowała 35 milionów złotych, z czego 80 % środków pozyskano ze środków zewnętrznych.

s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 24.10.2023 14:32