Zakład na sesji Rady Miasta Zakopane o 5 tys. zł

ZAKOPANE. - Jeśli okaże się, że monitoring z godzin między 15, a 18 nie zaginął jeszcze, to jeśli zobaczymy trzy radne wnioskodawczynie, które wchodzą lub wychodzą z urzędu, to ja płacę 5 tys. zł dowolnie wybraną przez przewodniczącego organizację charytatywną - zadeklarował radny Bartłomiej Bryjak.
Radni jeszcze przed uchwaleniem porządku obrad sesji - skupili się na bardzo szybkiej obsłudze projektu uchwały antyprzemocowej trzech pań radnych. Dokładnego opisu tej sytuacji i obiegu dokumentu domagała się część samorządowców.

- Prawo jest jednoznaczne. Muszą być rozwiane te wątpliwości proceduralne. Musimy mieć pewność, że będzie to skuteczne. To, że się wszyscy godzimy - nie zwalnia nas z obowiązku przestrzegania prawa. Tak to nie działa. Uchwała została złożona nie wiadomo kiedy, nie wiadomo przez kogo. Potem są dwa podpisy na jednej stronie. Musimy wiedzieć, kto złożył uchwałę, komu i kiedy to zrobiono. Musimy wiedzieć, że to jest ważne, że ta sesja nie jest niezgodnie z przepisami zwołana - tłumaczył powody swoich pytań Bartłomiej Bryjak.

Radny w wątpliwość poddał wiarygodność tłumaczeń i zaproponował zakład o 5 tys. zł. - Jeśli okaże się, że monitoring z godzin między 15, a 18 nie zaginął jeszcze, to jeśli zobaczymy trzy radne wnioskodawczynie, które wchodzą lub wychodzą z urzędu, to ja płacę 5 tys. zł dowolnie wybraną przez przewodniczącego organizację charytatywną . Żeby się nie okazało, że to wszystko jest ściema - mówił Bryjak.

ms/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 01.12.2023 20:26