Policja interweniuje na stokach narciarskich. "Bo kolejka jedzie za szybko" (zdjęcia)

- Zaskakują nas co roku tego typu interwencje, których nie mieliśmy, a musimy się z nimi zmierzać - mówi o zgłoszeniach ze stoków narciarskich podinsp. Przemysław Kurowski, naczelnik Wydziału Sztab KPP w Zakopanem.
Czas ferii zimowych, to dla funkcjonariuszy policji wzmożona praca także na stokach narciarskich. Dwóch funkcjonariuszy przez całe ferie zimowe ubiera narty i szusując między narciarzami pilnuje porządku. Jakiego typu muszą podejmować interwencje? - No wszelkie interwencje począwszy od niefortunnych zdarzeń jak najechanie na narciarza, a kończąc na kwestiach zabezpieczeń. Dzisiaj ( przyp. red.: wypowiedź z 17 stycznia) interwencja związana była z szybko jadącą kolejką. Też to weryfikujemy - zaznacza podinsp. Przemysław Kurowski naczelnik Wydziału Sztab KPP w Zakopanem.

Niestety dalej problemem są osoby, które w przerwie pomiędzy zjazdami postanawiają napić się alkoholu. - To jest największa zmora, z którą walczymy. Taka osoba stwarza zagrożenie stoku. Ta osoba ryzykuje nie tylko swoim zdrowiem, ale też zdrowiem innych i to jest coś co na co zwracamy szczególną uwagę - zaznacza Przemysław Kurowski.

Na szczęście wśród narciarzy i snowboardzistów widać poprawę w świadomym dbaniu o bezpieczeństwo. - Myślę że świadomość u nas jest taka duża, że już chyba wszyscy w kaskach jeżdżą - mówi naczelnik Wydziału Sztab KPP w Zakopanem.

Ci użytkownicy stoków narciarskich, którzy nie przestrzegają dekalogu FIS muszą liczyć się z konsekwencjami w razie spotkania stróżów prawa.

ms/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 18.01.2024 20:30