Siedmiolatek zgubił się na Gubałówce. Był zdezorientowany i wystraszony

ZAKOPANE. Na Gubałówce policjanci zwrócili uwagę na siedzącego samotnie chłopca. Okazało się, że siedmiolatek odłączył się od grupy. Po ponad godzinnych poszukiwaniach w tłumie turystów udało się odnaleźć opiekunów chłopca.
Wczoraj około południa, w rejonie górnej stacji kolei krzesełkowej, policjanci zauważyli samotnie siedzącego małego chłopca. Podeszli do chłopca i rozmawiając z nim dowiedzieli się, że przyjechał na ferie z okolic Sosnowca z innymi dziećmi, ale nie wie, gdzie one teraz są. Chłopiec był zdezorientowany i wystraszony. Policjanci przez chwilę w pobliżu wyciągu szukali opiekunów, ale nie przyniosło to rezultatu. Następnie zabrali siedmiolatka do radiowozu i patrolując deptak na Gubałówce szukali jego opiekunów. Dopiero w rejonie górnej stacji kolei terenowej na Gubałówkę chłopiec z okna radiowozu zobaczył jednego ze swoich kolegów. Policjanci odnaleźli opiekuna grupy i przekazali pod jego opiekę siedmiolatka.

- Oczywiście nie obyło się od rozmowy z opiekunem o tym, że powinien bardziej uważać na dzieci, za które odpowiada. Tym razem policjanci zakończyli interwencję na pouczeniu, a sprawa znalazła szczęśliwy finał po ponad godzinnych poszukiwaniach - mówi asp. szt. Roman Wieczorek z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.

oprac. r/ KPP Zakopane

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 08.02.2024 12:38