Jachymiak: Mecze na Spisz wrócą

FELIETON. Moi Drodzy! Temat dziś oczywiście wyborczy. Byłem w sobotę na Słowacji, jako niezależny obserwator wyborów prezydenckich. Spiska Nowa Wieś. Niedaleko, jak do Krakowa. Przez miasteczko płynie rzeka Hornad, której pobliski przełom stanowi najpiękniejszą część tzw. Słowackiego Raju. Na rynku najwyższy w państwie raju kościół. Wyborczych billboardów niewiele. Może nie oszukują na tym. Wynik kiepski. Putin szczęśliwy – pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
- Moi Drodzy! Temat dziś oczywiście wyborczy. Byłem w sobotę na Słowacji, jako niezależny obserwator wyborów prezydenckich. Spiska Nowa Wieś. Niedaleko, jak do Krakowa. Przez miasteczko płynie rzeka Hornad, której pobliski przełom stanowi najpiękniejszą część tzw. Słowackiego Raju. Na rynku najwyższy w państwie raju kościół. Wyborczych billboardów niewiele. Może nie oszukują na tym. Wynik kiepski. Putin szczęśliwy. Smutne. Kolejny kraj, w którym wygrywa populistyczna swołocz. Co prawda my, Polacy, udowodniliśmy, że da się tendencje odwrócić, ale w entuzjazm bym nie popadał. Wstępne wyniki samorządowe u nas mało optymistyczne. Ale przynajmniej jest spokój. Demokracja zarządzana przez mafie trzyma się dzielnie.

W związku z tym pozwoliłem sobie pójść na półfinał słowackiej ligi hokeja, który akurat, przypadkiem, w Spiskiej Wsi się odbywał. Wieśniaki prowadziły większość sezonu, potem mieli kolaps, ale się odrodzili i wygrali w play off 6 razy z rzędu. W tym w sobotę z Koszycami. Hala z czasów jak nasza, ciut większa. Gruby socrealizm. Na jednej ze ścian efektowna ceramika. U nas stał kiedyś wielki chłoporobotnik.

Na Słowacji mają jednak większy sentyment do komuny. Rządzi postbolszewia. W miasteczku jest ulica Gorkiego. A zwycięzca wyborów grzmi z plakatów, że nie wyśle na Ukrainę żadnego żołnierza. No, grubo… Zdaje się, że nasz sąsiad kwestię ewentualnego ruskiego najazdu zamierza rozwiązać jak za drugiej wojny. My się tak przejmujemy tym Goralenvolkiem, a na Slovensku całe państwo, na czele z przywódcą, katolickim księdzem Tiso, wsparło Hitlera. I co? I nic.

Wróćmy jednak do hokeja. Poziom ligi słowackiej tak między czeską a polską. Gra szybka, płynna. Nie ma stania za bramką. Obcokrajowcy w mniejszości i na wyższym poziomie niż nasi. Swoi bramkarze. Dobre sędziowanie. Gra twarda, gwizdków mało. W polskiej lidze wystarczy się ładnie przewrócić. Tu nie. W 1.tercji nie było żadnej kary, ale gdyby to gwizdał sędzia Baca, byłoby z pięć. Spięć było dużo, ale gracze nieskorzy do boksu. Jeden był taki Kojot, ale do bitki trza przynajmniej dwóch.

Kibicowanie pierwsza klasa. Dwie głośne funzony. Miejsca numerowane, ale można swobodnie chodzić po trybunach. Defilowałem w koszulce Podhala, odbierając wyrazy uznania. Szarotki to ciągle znana marka. Kiedyś my walczyliśmy z Koszycami, a Nova Ves uczyła się od nas jeść widelcem…

A były czasy, że walczyliśmy na równo także z kadrą słowacką. Potem drogi się rozjechały. Oni zdobyli nawet mistrza świata, a my tak 2-3 liga. Aż wyrzucili kacapów i się zrobiło wolne miejsce. Gramy w elicie. Strach się bać. I to jest nasza szansa. Bo jak przed kwalifikacjami olimpijskimi zaczęliśmy się puszyć, od razu wzięliśmy w tutkę…

Mecze na Spisz wrócą. Bilety są bez problemu w sieci. Najlepiej kupić wyżej, bo podobnie jak w Nowym Targu z pierwszych rzędów kiepsko widać. Parkingów przy hali nie ma, ale w pobliżu kilka mercado, nie robią problemów. I jeszcze można zakupić cuda słowackiej gastronomii.
W drugiej parze Nitra prowadzi 2:1 z Michalovcami Tomka Valtonena. W lidze czeskiej zacięty półfinał Trzyńca z Pragą. Niestety, zeszłoroczni mistrzowie („Polska Q” jak mówią w Czechach) płyną 1-3. Biletów od dawna nie ma. Są natomiast cały czas na Polaków w Ostrawie, z wyjątkiem… boju ze Słowacją :)

*
HK Spiska Nova Ves – HK Kosice 4:0 (0:0, 2:0, 2:0), stan play off 2:0
*
p.s.

Wczoraj w polskim finale szalony Unia – GKS 7:6. Od meczu bardziej szalony był tylko wywiad z Krystianem Dziubińskim na zakończenie. Rzucił mięsem. Różnie nam się z kol. Dziubkiem układało, ale rękami i nogami podpisuję się pod tym co powiedział. Zachęcam do zapoznania…

Maciej Jachymiak

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 08.04.2024 12:46