List: "Od kilku dni czuję się o wiele bezpieczniej niż dotychczas"....

"Jako mieszkaniec Nowego Targu i jednocześnie stały czytelnik Waszego portalu pragnąłbym za Waszym pośrednictwem wyrazić słowa podziękowania i uznania nieznanym mi niestety adresatom. Wierzę że podobnie jak znaczna część naszej podhalańskiej społeczności zaglądają tu czasem i w tenże sposób będą mogli nacieszyć oko delektując się pochwałami skierowanymi pod ich adresem" - pisze nasz Czytelnik.
"Ale do rzeczy. Dzięki zaangażowaniu i pomysłowości tychże zuchów będąc mieszkańcem bloku zlokalizowanego przy ulicy Krzystyniaka w Nowym Targu od kilku dni czuję się o wiele bezpieczniej niż dotychczas. Zapewne zamysłem dzielnych drogowców była naprawa sfatygowanej i umęczonej samochodowymi kołami asfaltowej nawierzchni w/w ulicy.


Zgodnie ze sztuką "łata na łacie" wycięto znacznej wielkości prostokąt w zużytej warstwie drogi i najprawdopodobniej docelowo ubytek miał zostać wypełniony nowym asfaltem. Niestety "inżynier", który był odpowiedzialny za wyliczenia musiał mieć sporo nieobecności na lekcjach matematyki na poziomie szkoły podstawowej bo najwyraźniej doszło do błędu w obliczeniach. Skutek? Zabrakło asfaltowej masy by wypełnić cały nowo-powstały ubytek. I tym sposobem powstał piękny "rów przeciwczołgowy" skutecznie chroniący osiedle przed niechcianymi gośćmi. I oto cała tajemnica mojego zadowolenia i chęci złożenia podziękowań.

A tak na poważnie, to roboty zaczęto w poniedziałek lub wtorek. Dzisiaj jest piątek. I co? Te kilka dni to za mało by dokończyć robotę? Ta uliczka to jedyna droga dojazdowa dla kilku setek mieszkańców. Czy naprawdę muszą oni kaleczyć opony i felgi swoich samochodów? Wystawienie tych dwóch słupków ostrzegawczych nie załatwia sprawy. Czy my już na zawsze będziemy skazani na życie w takim "bantustanie"? Takie właśnie drobnostki powodują że obraz całości tego kraju jest jaki jest. Ale w sumie o co ja się rzucam. Przecież już niedługo utopijny zielony ład przesadzi większość z nas z samochodów na hulajnogi to i łatwiej będzie omijać podobne przeszkody.


Na koniec zgodnie z obietnicą od serca dziękuję "inżynierowi " i życzę dalszych sukcesów w pracy.

Czytelnik"

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 27.04.2024 14:52