30-lecie konsekracji kościoła i 40-lecie parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Pyzówce (zdjęcia)

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” – mówił abp Marek Jędraszewski podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.
Na początku mszy św. proboszcz, ks. Andrzej Wiktor, przypomniał historię powstania tej wspólnoty i świątyni. – Dwa pokolenia chrześcijan wyrosły z tej świątyni. I w tej niewielkiej wspólnocie, która jak czytamy w Dziejach Apostolskich „Trwa na modlitwie, Eucharystii, łamaniu chleba i w nauce apostołów” – zaznaczył i podziękował Bogu za dar wiary oraz życia.

W homilii metropolita przypomniał historyczne okoliczności powstania parafii. Był to czas, gdy formalnie zakończył się stan wojenny, ale walka z narodem wciąż trwała. – To nie były wcale łatwe czasy. I mówię o tym tylko dlatego, by zrozumieć wielkość i odwagę tych, którzy w tamtych czasach podjęli się dzieła budowy tego kościoła i tworzenia wspólnoty parafialnej w Pyzówce – zauważył. Wskazał, że to niezwykła okazja by podziękować kapłanom posługującym w tym miejscu, a także tym, którzy wspierali powstawanie świątyni. – Dziękujemy Bogu za to wspaniałe dzieło. Wysławiamy za ludzi, którzy mieli odwagę i męstwo wiary tworzenia tego świętego miejsca – powiedział.

Przypomniał, że 27 kwietnia przypada 10. rocznica kanonizacji św. Jana Pawła II. – Cały świat dziesięć lat raduje się tym, że może Boga wielbić dziękując za Jana Pawła II, a jednocześnie cały świat wraca do jego słów, by zrozumieć jak żyć i co znaczy być dumnym ze swojej chrześcijańskiej wiary i ją wyznawać całym sercem, ze wszystkich swoich sił, całą duszą – podkreślił.

Odwołał się do homilii św. Jana Pawła II, wygłoszonej w dniu inauguracji pontyfikatu. Wtedy papież wołał, by się nie bać głosić Chrystusa i otworzyć Mu drzwi, bo tylko dzięki temu człowiek otwiera się na pełnię szczęścia i rozumie do czego został powołany. Podczas pielgrzymki do Polski na Placu Zwycięstwa 2 czerwca 1979 Ojciec Święty rozwinął tę prawdę. – Kościół przyniósł Polsce Chrystusa – to znaczy klucz do zrozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości jaką jest człowiek. A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa – mówił wtedy św. Jan Paweł II, wołając o prawo każdego Polaka do Chrystusa. – Chrystusa nie można wyłączać z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu ziemi. Nie można też bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski – przede wszystkim jako dziejów ludzi, którzy przeszli i przechodzą przez tę ziemię – podkreślał.

Abp Marek Jędraszewski zauważył, że ludzie tamtych czasów chcieli trwać przy Jezusie na dobre i na złe, nie poddając się kłamliwym ideologiom. – Tyle lat minęło od tych czasów. Nowe wyzwania, nowe trudności, nowe ideologie, przed którymi stoimy i które chcą doprowadzić do tego, że albo zapomnimy o Chrystusie, albo Go zlekceważymy – przyznał arcybiskup i dodał, że nowoczesność nakłania by żyć lekko i przyjemnie. – To w imię tych ideologii godzi się w samo rozumienie człowieka jako kobiety i mężczyzny. Odziera się rodzinę i małżeństwo z najbardziej wzniosłych zadań, zamierzonych przez Boga Stwórcę. Człowiek chce za wszelką cenę żyć po swojemu. I usiłuje się też te niedobre ideologie wprowadzać do szkół, nawet do serc małych dzieci – dodał i podkreślił, że należy się tym zająć z zatroskaniem. – Uczą o tym dzieje Kościoła, trwające prawie dwa tysiące lat: wszędzie tam, gdzie Chrystusa próbuje się eliminować z życia człowieka, funduje się mu bezmiar nieszczęść i tragedii. O tym też świadczą dzieje nieszczęsnego XX w. z jego wojnami, totalitaryzmami, przemocą i gwałtem. Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” – mówił. Dodał, że każdy ma swą drogę życiową, ale powinna ona mieć sens i prowadzić do szczęścia, gwarantując zbawienie. To Chrystus jest Drogą do Ojca, Prawdą o człowieku i Życiem, bo daje życie wieczne.

Na koniec Mszy św. górale wspomnieli okoliczności powstania świątyni i parafii, wymieniając także dobrodziejów oraz rzemieślników, którzy budowali kościół. Podziękowali za obecność metropolity w tym ważnym dla wspólnoty dniu, za modlitwę i wygłoszone słowo. – Uderzyło mnie zwłaszcza jedno sformułowanie: „góralski heroizm”. Moi drodzy, trwajcie w tym heroizmie, tak jak trwano tu czterdzieści lat temu, by w tak trudnych czasach wykończyć świątynię na chwałę Bogu i dla dobra ludzi. Niech ten heroizm wam towarzyszy dziś, w zmaganiach o to, by w waszych sercach Pan Jezus pozostał jako Ten Najważniejszy. Jako prawdziwy Gazda Waszych Serc – odpowiedział arcybiskup.

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej, s/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 27.04.2024 20:23