Wybory na burmistrza Nowego Targu: Liszka kandyduje i odcina się od Fryźlewicza

- Marek Fryźlewicz jest urzędnikiem. On administruje miastem. Ja chcę miastem zarządzać - powiedział na konferencji prasowej Paweł Liszka, który po południu w Euroregionie "Tatry" oficjalnie ogłosił swój start w wyborach na burmistrza miasta.
Paweł Liszka to kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Ma 35 lat lat, żonę, trójkę dzieci, ukończył studia wyższe. Na co dzień pracuje w Banku Zachodnim WBK S.A. w Nowym Targu. Zajmuje się doradztwem dla firm. W tej kadencji jest przewodniczącym Rady Miasta. Jego hasło wyborcze brzmi: "Nowy Targ. Nowy Burmistrz. Nowe możliwości".

"Rozwój" to najczęściej pojawiające się słowo na konferencji prasowej, na której towarzyszyli mu kandydaci na radnych. - Jestem osobą, która ma twórcze podejście do życia. Chce mi się chcieć. Chcę rozwoju i sukcesu dla miasta - zaznaczał. Jak mówił, priorytetem miasta powinien być rozwój gospodarczy, tworzenie nowych miejsc pracy oraz wyjście naprzeciw oczekiwaniom lokalnych przedsiębiorców. Gospodarka i turystyka, to kluczowe hasła w jego programie wyborczym. - Musimy odwrócić się przodem do Gorc i wykorzystać ich potencjał. Trzeba zbudować nowoczesny kompleks rekreacyjny ze stacją narciarską - stwierdził i zapowiedział, że jeśli zostanie burmistrzem, zaangażuje się w rozwój turystyczny tzw. Bukowiny Miejskiej.

Przedsiębiorców, szczególnie lokalnych, chce namówić do korzystania z strefy aktywności gospodarczej, w której mają czekać na nich przywileje m.in. podatkowe. Chce też pozyskać tereny po byłym Prewentorium i wykorzystać je pod rozwój inwestycyjny. - Trzeba tworzyć nowe miejsca pracy - zaznaczał.

- Jestem za tym, żeby bronić rodzimych przedsiębiorców - zapewniał Paweł Liszka, pytany czy jest zwolennikiem powstawania nowych galerii handlowych. - Jednak nie unikniemy galerii i one powstawać będą - dodał.

Pytany o strefę płatnego parkowania, powiedział, że w pierwszej kolejności należy odblokować parkingi przy urzędach tak, aby mogli z nich swobodnie korzystać mieszkańcy, a nie urzędnicy. - Od tego trzeba zacząć, a potem zobaczymy, co to daje i co dalej - wyjaśniał.

Zapowiedział też ograniczenie wydatków na administrację i zatrudnienia w Urzędzie Miasta.

Pytany, skąd weźmie pieniądze na realizację swoich zamierzeń, skoro miasto jest zadłużone na skutek licznych i kosztownych inwestycji, jakie w ostatnich latach powstały i powstają, odpowiedział, że możliwości finansowania są. - Można wyemitować obligacje - zaproponował.

Dziennikarze pytali też o hokej. Paweł Liszka podkreślił, że miasto nie powinno faworyzować jednej dyscypliny sportu i zapowiedział zwiększenie wydatków na wszystkie dyscypliny do 30%. Liszka planuje również zlecić dwie koncepcje, dotyczącą remontu hali lodowej i budowy nowej hali. Obie przedstawi Radzie Miasta, która jego zdaniem powinna zdecydować, czy budować nową halę czy też remontować starą.

- Jestem człowiekiem kompromisu - podkreślał i zapowiadał poprawę relacji z powiatem i innymi samorządami.

Kandydat chce również rozwiązać problem nieczynnego i niszczejącego basenu na Skarpie. Jego zdaniem, obecne władze niewiele zrobiły, żeby coś z tym zrobić. - Będę dotąd drążył temat, aż problem będzie zlikwidowany. To co robiono do tej pory, wysyłanie jednego czy drugiego pisma, to za mało - dodał.

Cały program wyborczy kandydata na burmistrza można znaleźć stronie internetowej www.liszkapawel.pl.

Wątek różnic pomiędzy nim, a urzędującym burmistrzem, pojawiał się kilkakrotnie na konferencji. Liszka w swoich wypowiedziach mocno odcinał się od obecnego burmistrza, podkreślając, że wiele ich różni. - My (mówił o swoim komitecie - przyp. red.) jesteśmy ukierunkowani na rozwój miasta, gospodarkę i turystykę. Natomiast z haseł Marka Fryźlewicza wynika, że oni nastawieni są na stagnację. Nie ma tam mowy o rozwoju - mówił Liszka. - Marek Fryźlewicz jest urzędnikiem. On administruje miastem. Ja chcę miastem zarządzać - dodał.

Pytany, czy jeśli zostanie burmistrzem, wykorzysta doświadczenie swoich poprzedników, burmistrza Fryźlewicza i jego zastępców, odparł, że miasto potrzebuje świeżości i nowości. Nie zdradził jednak, kogo weźmie na zastępców. - Będą to ludzie kompetentni. Ogłoszę to jak zostanę burmistrzem - zapewnił.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 09.10.2014 19:13