Na partyzanckie ścieżki zapraszał szkoły Gminny Ośrodek Kultury w Rabie Wyżnej. Deszcz pokrzyżował jednak plany organizatorów i pieszą wędrówkę musiała zastąpić patriotyczna uroczystość w bielańskiej remizie OSP.
Oprócz z uczniów klas mundurowych z „Venuleta” znaleźli się tam uczniowie ze szkół podstawowych w Bielance i Sieniawie oraz młodzież z Gimnazjum im. Jana Pawła II w Rabie Wyżnej. Dołączyli do nich członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznych „Błyskawica”. Rajdowców witali w remizie wójt gminy Raba Wyżna – Andrzej Dziwisz i szefowa GOK-u – Elżbieta Smółka. Zbigniew Sikora – jako autor książki „Krwawy Ślad” - wspomniał życie i działalność komendanta oddziału partyzanckiego Wojciecha Bolesława Duszy ps. „Szarota” i Władysława Szepelaka ps. „Młody”. Uczniowie ze szkoły Podstawowej w Bielance prezentowali swój program historyczny. Nie mogło braknąć patriotycznych i wojennych wierszy Władysława Szepelaka, fundatora tablicy upamiętniającej miejsce złożenia przysięgi żołnierzy „Szaroty” w maju 1940 r.
W koncercie pieśni patriotycznych „Śpiewajmy razem pieśni wojenne i wojskowe” wystąpiły wokalistki z „Venuleta” oraz młodzież ze Szkoły Podstawowej w Sieniawie i Gimnazjum nr 1 w Rabie Wyżnej. Wszyscy przybyli mogli oglądać wystawę fotograficzną poświęconą I i II wojnie światowej. Uczniowie gminnych szkół garnęli się do zdjęć ze starszymi koleżankami i kolegami w mundurach, a szefowa GOK-u zapraszała ich już na przyszłoroczny rajd i inne patriotyczne uroczystości w rabiańskiej gminie.
Kwiaty i znicze składano na koniec przy grobie Władysława Szepelaka, przy tablicy upamiętniającej żołnierzy oraz ofiary wojny; przy kapliczce Serca Jezusowego i w lesie Bucznik, który był kryjówką partyzantów „Szaroty”.
źródło: szkoła, zdj. z archiwum GOK w Rabie Wyżnej
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas
W czasach gdy chodziliśmy na harcerskie i PTTKowskie rajdy żaden deszcz nie mógł zmienić planów i spowodować odwołania marszu. Mówiło sie trudno i się szło. A nikt nie miał ambicji zostać mundurowym. A tu przyszli wojskowi, policjanci, strażnicy graniczni są uczeni wygodnictwa już na samym początku. Co będzie dalej skoro z deszczem nie są w stanie sobie poradzić. I to wcale nie jakimś mocnym. Jakichś mięczaków taka szkoła chce wychować ?