+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
FELIETON. "Brzoza mnie wyeliminował z procesu terapeutycznego. W swoim stylu. Brzoza często dostarcza umowy o pracę z dużym opóźnieniem. No więc od nowego roku harowałem jako ten koń z Folwarku Zwierzęcego. Ileż to razy już przerabiałem. Przyjąłem ze dwieście osób. Okazuje się nielegalnie, bo zatrudniony nie jestem. Jakby to było państwo prawa i sprawiedliwości, by była afera" - pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były wicestarosta nowotarski i polityk Platformy Obywatelskiej oraz Unii Polityki Realnej.
FELIETON. - Jak wróciłem z tej Kuby to chciałem, jako ten papież, beton na lotnisku całować, że w takim cudnym kraju żyję i żeśmy się z tej komuny cudem wygrzebali. A Kaczyńskiego, Tuska i wszystkie te nasze polityczne zgraje to bym do piersi przytulił. Powoli jednak mi przechodzi. - pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
FELIETON. "Wszystko ma swój kres. Człowiek, miasta, imperia i kluby sportowe. Rodzą się, przeżywają świetność i odchodzą. Prędzej czy później. U nas prędzej, ale patrząc na ćwoków wybranych do rady miasta i urzędu inaczej być nie może" - pisze w kolejnym felietonie Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
FELIETON. "Jak się pojedzie w Polskę, to temat jest jeden. Nowotarski szpital. Znajomi z branży oraz czytelnicy mediów liberalnych uważają, że jest to miejsce zarządzane przez katolickich mudżahedinów, gdzie dochodzi do koszmarnych błędów medycznych. Jak im odpowiadam, że nie do końca, bo dyrektor tej jednostki za swoje osiągnięcia dostał 150% premii, a szpital wnet będzie akademicki... Znajomi twierdzą, że moje żarty są ostatnio nazbyt absurdalne i przez to mniej śmieszne?"- pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
FELIETON. "Podhale zagrało wreszcie jaki taki mecz. Kto miał odejść odszedł. Z juniorami są 3 piątki! Majaczy światełko... Tuszę, że będzie jak było. Kibice będą pruć flaki, żeby klub utrzymać, a radni i jaśniepan będą sprzedawać gruszki na wierzbie. Powyższe nie ma związku z ww. sympatycznym trenerem i niesympatycznym dyrektorem szpitala... Sorry, zespołu klinik" - pisze Maciej Jachymiak, lekarz, nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
FELIETON. "Przypomnę wam, żałosne cwaniaczki, że jeszcze kilka miesięcy temu wszystkie wasze komitety prześcigały się w pomysłach na bazę materialną i rozwój hokeja. Klub właśnie upada. Czy u was istnieje odpowiedzialność za słowo? Myślę tu głównie o tzw. radnych koalicyjnych. Co do Naszej Watahy to złudzeń nie mam. Ale wy? Macie przewagę w radzie, co wam broni zrealizować wyborcze obietnice? Byłyż jedynie łgarstwem?" - pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
FELIETON. "Niestety, nikt na tym świecie nie ma obowiązku prowadzenia klubu Podhale. Radni i burmistrze lubią poobiecywać, ale po wyborach tradycyjnie podchodzą do klubu jak pies do jeża. Ewentualna wizyta na ww. sesji, uprzedzam, może mieć tylko charakter obserwacyjny. Ręczę, że nikt tam nic nie wymyśli. Będzie, jak jest" - pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
FELIETON. "Kowańczanie zafrasowali się pomysłem starostwa, by zrobić w dawnym domu dziecka noclegownię und podgrzewalnię ludzi. Znakomity pomysł! Jest tak samo głupi jak budowa pałacu lodowego, więc się spodoba. Jakieś 2 kampanie można na tym podjechać. A budynki pod DD należy zburzyć, w takim są stanie…" - pisze w kolejnym felietonie Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
FELIETON. "Nie jestem przeciw sztucznym trawom. Ale po co wywalać miliony w błoto? Nie lepiej jaką salę przy szkole zrobić? Nasza Wataha rządzi dziesiąty rok i żadnej nie wybudowała. Dzieci w największych nowotarskich szkołach (2,5,11) mają obiekty do dwóch ogni. Tam żaden mistrz się nie urodzi. A na kurniku przy szkole 11 rusza właśnie „remont”. Żenada…" - pisze w kolejnym felietonie Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
FELIETON. "W tem roku mieliśmy z tego jeszcze małą g-burzę. Katoliccy mudżahedini poczuli się dotknięci lewacką narracją ww. ceremonii. A przecież Francja to kraj, gdzie nawet prawicowe organizacje są lewicowe (podobnie zresztą jak u nas). Było się przyzwyczaić. Chociaż… ja też nie mogę przywyknąć, że komuś mogą przeszkadzać fantazje na temat Ostatniej Wieczerzy, a nie przeszkadzają księża gwałcący nieletnich…" - pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.