+48 796 024 024
+48 18 52 11 355redakcja@podhale24.pl
m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Do zakopiańskiego urzędu wpłynęło pismo o możliwość przekształcenia parkingu przy Placu Niepodległości z konnego, na parking dla meleksów. Byłby to początkowy przystanek 14-osobowych pojazdów elektrycznych, w których podczas przejażdżki po Zakopanem z głośników można byłoby usłyszeć o historii miasta i Tatr. Fiakrzy są oburzeni i zapowiadają obronę miejsc postojowych dla zaprzęgów konnych oraz tradycji górali w mieście.
"W związku z nagannym zachowaniem jednego z naszych członków podjęliśmy zdecydowane kroki. Osoba ta została wykluczona ze Stowarzyszenia, a dodatkowo złożyliśmy wniosek do Tatrzańskiego Parku Narodowego o zawieszenie jej licencji na transport do Morskiego Oka" - napisali w oświadczeniu przewoźnicy, trudniący się transportem konnym do Morskiego Oka.
Tatrzański Park Narodowy (TPN) oficjalnie zabrał głos w sprawie transportu na trasie do Morskiego Oka. TPN podkreśla, że nie planuje likwidacji transportu konnego, choć przewiduje pewne zmiany.
FELIETON. Z górskich dolin Tatr od dziesięcioleci rozbrzmiewa charakterystyczny dźwięk dzwonków końskich uprzęży. To melodia, która przyciąga turystów i budzi wspomnienia dawnych czasów. Jednak ta tradycja jest dzisiaj zagrożona. Fiakrzy, od pokoleń wożący turystów do Morskiego Oka, mogą zostać wyparci przez elektryczne autobusy. I choć na pierwszy rzut oka "elektryfikacja" brzmi nowocześnie i ekologicznie, warto się zastanowić, czy to na pewno najlepsze rozwiązanie.
-> Zarząd Główny Związku Podhalan zajął stanowisko w sprawie tradycyjnego transportu konnego -> - Podejmowane próby zastąpienia w pełni ekologicznego transportu konnego, na budzący wiele kontrowersji transport elektrycznymi autobusami (wytwarzanie energii elektrycznej w elektrowniach węglowych, poruszanie się pojazdów mechanicznych po bardzo ruchliwej trasie) eskalują społeczny niepokój oraz stanowią próbę ingerencji w zasady samorządności na terenie naszych gmin i starostw - czytamy w oświadczeniu -> To odpowiedź na zmianę prawa, które odbiera lokalnym władzom wpływ na organizację ruchu na drodze do Morskiego Oka
Spłoszony koń ciągnął chodnikiem wzdłuż ul. Kościuszki dorożkę. Po drodze uszkodził samochód, płot, znak i parkometr. W zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał.
W uroczystych obchodach jubileuszu 150-lecia transportu konnego do Morskiego Oka zorganizowanych przez Stowarzyszenie Przewoźników do Morskiego Oka z gminy Bukowina Tatrzańska wziął udział wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar, który poparł fiakrów.
Zakopiańscy radni chcą, aby pracownicy urzędu miasta sprawdzili, czy fiakrom jeżdżącym po mieście trzeba aż tyle miejsc postojowych.
Fundacja VIVA opublikowała film, na którym widać leżącego konia na drodze do Morskiego Oka. W odpowiedzi fiakrzy publikują nagranie z wyjaśnieniem.
PODHALE. Podczepiane kółka pod płozami sań doskonale sprawdzają się, gdy woźnica zaprzęgiem konnym musi wyjechać z ośnieżonej trasy na drogę asfaltową.