- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
W XII kolejce rozgrywek podhalańskiej I ligi juniorzy starsi Orkana Raba Wyżna doznali nieoczekiwanej porażki w Zakopanem tydzień później wzięli srogi rewanż na rówieśnikach z Rabki gromiąc drużynę Wierchów 13:0.
Wszystkie oczy skierowane były na Szczawnicę. Jarmuta i Lubań mają swoje porachunki, stąd też liczono na spore emocje i wysoki poziom. Niestety pogoda spłatała figla piłkarzom i kibicom.
Wydarzeniem minionej kolejki ligowej na Podhalu był debiut w barwach Porońca wielokrotnego reprezentanta Polski mistrza naszego kraju i Szkocji Macieja Żurawskiego.
Piłkarze Podhala urządzili sobie bramkowe łowy w Grybowie. Zademonstrowali potworną siłę w ofensywie. Gospodarze byli bezradni, a z każdą straconą bramką tracili wiarę, że cokolwiek mogą zrobić liderowi.
Orlik w Maniowach był miejscem spotkania czterech drużyn pretendujących do reprezentowania Ośrodka Sportowego w Szczawnicy w Igrzyskach Powiatowych w Mini Piłce Nożnej. Popis umiejętności i skuteczności dali chłopcy ze Szkoły Podstawowej w Tylmanowej. W trzech meczach zgromadzili komplet punktów, zdobyli 19 bramek tracąc tylko trzy!
Niepokonani dotychczas juniorzy starsi Orkana Raba Wyżna stracili pierwsze punkty w rozgrywkach przegrywając z KS Zakopane 1:2.
Najczęściej ciężkostrawna i niesmaczna jest powszednia ligowa strawa, którą piłkarze raczą kibiców. Tym bardziej smakowało to, co zaserwowano na stadionie w Czarnej Górze. Koneserska uczta – twierdzi nasz korespondent. Oczywiście biorąc poprawkę na klasę rozgrywkową.
Drużyna Porońca Poronin nasz jedyny reprezentant w III lidze niestety przegrała bardzo ważny mecz z Popradem Muszyna 0:1 i sukcesywnie obniża swoją pozycję w tabeli. Mecz był transmitowany przez internetową TV Małopolska.
Piłkarze Huraganu Waksmund po wygranej u siebie z Heleną Nowy Sącz za rywala w XX kolejce mieli inny czołowy zespół nowosądeckiej V ligi Poprad Rytro. Waksmundzianie przegrali w Rytrze 0:2, ale z podniesionym czołem wracali do domu.
- Potwierdziliśmy naszą dominację aplikując gościom cztery bramki. Należy się tylko cieszyć i myśleć o kolejnym meczu Dziękuję zespołowi za walkę – mówi trener Podhala, Marek Żołądź.